Piłkarze MKS-u nie poradzili sobie z III-ligowym Mazurem Ełk, przegrywając w kolejnym sparingu 1:4.

- Gra wyglądała nawet przyzwoicie – mówi o meczu wiceprezes Ryszard Orkwiszewski. - Mecz był wyrównany. W końcówce, przy stanie 1:2, popełniliśmy dwa proste błędy.

Do Kętrzyna, w którym rozegrano mecz, pojechało 14 piłkarzy. Będący jeszcze w wieku juniora Woźniak zaliczył asystę, podając na głowę Kwietnia – tak padł honorowy gol dla MKS-u.

W Kętrzynie działacze Mazura obserwowali Dębka, którym wcześniej się interesowali. Jak powiedział nam wiceprezes MKS-u, szanse na przejście szczycieńskiego napastnika do tego klubu są raczej minimalne.

- Trener Mazura mówił, że są w takiej samej sytuacji finansowej jak my – tłumaczy Orkwiszewski. - Mogą nie przystąpić do rozgrywek.

Niewyjaśniona pozostaje sprawa Sebastiana Łukaszewskiego. Zawodnik nie trenuje w tej chwili z MKS-em, ale pozostaje formalnie jego piłkarzem. Powrót młodszego z braci Łukaszewskich do Błękitnych nie wchodzi na razie w grę.

- Dalej jest cisza w tej sprawie – tłumaczy Ryszard Orkwiszewski. - Oni (czyli działacze z Pasymia) nie podjęli rozmów.

U drugiego z naszych IV-ligowców, czyli właśnie w klubie z Pasymia, spore zmiany. W poprzednim numerze pisaliśmy o rezygnacji prezesa Suchomskiego. W jego ślady poszedł trener Marcin Wincel – pozostawione po nim miejsce zajął prowadzący ostatnio B-klasowe rezerwy Michał Żuk. Drużynę opuścili także piłkarze: Łazar, Mikulak i Bukowiecki, broniący jesienią w Błękitnych II. Z decyzją o odejściu z drużyny nosi się Arkadiusz Foruś. Wrócić ma do niej z kolei jego brat Sławomir, grający po odejściu z Błękitnych w Zrywie Jedwabno. Od kilku tygodni mówiło się również o come backu do klubu znad Kalwy Marcina Łukaszewskiego. W momencie, gdy oddawaliśmy bieżący numer „KM” do druku, rozstrzygnięcia w tej sprawie jeszcze nie było.

(gp)