Alkoholizm to w Szczytnie zdecydowanie większy problem niż narkomania. Taki wniosek nasuwa się po zestawieniu nakładów na przeciwdziałanie obu tym chorobom. Na zwalczanie skutków tej pierwszej do końca 2013 r. wydano ponad 400 tys. złotych, drugiej – zaledwie 3,7 tys. złotych.

Jak miasto walczy z patologią

NARKOMANIA – MNIEJSZY PROBLEM

Na realizację Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii w 2013 roku zaplanowano kwotę 700 tys. złotych. Z tego aż 690 tys. zł miało być przeznaczone na przeciwdziałanie alkoholizmowi, a 10 tys. zł - narkomanii. Ostatecznie na to pierwsze do końca grudnia wydano 417,6 tys. zł, drugie – zaledwie 3,7 tys. złotych. Z czego wynika ta dysproporcja? Jak wyjaśnia przewodniczący Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Robert Dobroński, dopiero od niedawna ustawa daje możliwość finansowania działań związanych ze zwalczaniem narkomanii. Zaznacza, że w Szczytnie ten problem nie jest wielki. Mimo to na bieżący rok na ten cel zaplanowano już wyższą kwotę 20 tys. złotych. Część zamierzań miejskiego programu profilaktyki z roku 2013 nie została zrealizowana. W związku z tym niewykorzystane pieniądze przeszły do budżetu miasta.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.