Dzieci, nawet te najmłodsze, już o siódmej rano zmuszone są czekać w Długim Borku na autobus szkolny. Skutek tego jest taki, że maluchy są zaspane na zajęciach.
Dzieci z Długiego Borku są w szkole w Kolonii już o godz. 7:20 rano. Na przystanku w swojej miejscowości czekają na autobus o siódmej. Żeby wyszykować się do szkoły, muszą wstać o szóstej. To wszystko odbija się niekorzystnie na dzieciach. Dyrektor szkoły w Kolonii Donata Chrostek zauważa problem: - Niektóre dzieciaczki są zaspane, wręcz nieprzytomne na zajęciach, wszystko przez to, że muszą tak wcześnie wstawać do autobusu.