Dłużnicy to zmora samorządowych spółek komunalnych. Najwięcej osób zalega z regularnymi opłatami za wodę i ścieki. Rekordziści są winni nawet po kilkanaście tysięcy złotych. Prezesi spółek sięgają po różne metody, aby odzyskać zaległości. Ostatnio najbardziej skuteczne staje się montowanie zatwardziałym dłużnikom wodomierzy przedpłatowych. Po gminie Szczytno sięgnęła po nie również gmina Jedwabno.

Jak sobie radzą z dłużnikami
W gminie Jedwabno już od lat dłużnicy mogą odrabiać swoje zaległości pracą, ale chętnych zbyt wielu nie ma

Z 500 PLUS KOMORNIK NIE ŚCIĄGNIE

Samorządy od lat zmagają się z dłużnikami. Mieszkańcy zalegają z opłatami czynszowymi, nie płacą za odbiór śmieci, dostarczaną wodę i odbierane ścieki. To przekłada się na kondycję finansową spółek komunalnych. Tymczasem galopująca inflacja sprawia, że coraz więcej osób rezygnuje z terminowego uiszczania opłat. Ściąganie należności to zwykle droga przez mękę. Nie zawsze pomagają rozmowy z dłużnikami i propozycje rozłożenia zaległości na raty. - Są tacy, którzy notorycznie nie płacą – przyznaje Aleksander Godlewski, prezes ZGKiM w Kamionku. Zauważa, że windykacja długów nie przynosi pożądanych efektów, bo osoby niepłacące np. za czynsze zazwyczaj nie uiszczają terminowo również opłat innym instytucjom. - Tymczasem otrzymywane przez dłużników świadczenia, takie jak np. 500 + są nieściągalne – zauważa prezes.

NAGLE ZNAJDUJĄ SIĘ PIENIĄDZE

W przypadku ZGKiM w Kamionku największą zmorą są mieszkańcy, którzy nie płacą za wodę i ścieki. - Dzieje się tak dlatego, że tu opłaty są dość duże, w odróżnieniu od czynszowych. Poza tym ludzie boją się, że mogą stracić mieszkanie, więc starają się przynajmniej rozłożyć należności za czynsze na raty – mówi Aleksander Godlewski. Niektórym dłużnikom wydaje się, że woda jest takim medium, którego nie można odciąć. To jednak błędne myślenie.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.