Od prawie trzech tygodni trwa mundial, wkraczający właśnie w decydująca fazę.

Jak wypadli nasi?Jako mieszkańcy naszego powiatu widzimy go głównie na ekranach telewizorów i w Internecie, bo „na mieście” impreza jest jakby nieobecna. Z powodu nietypowego terminu nie ma w Szczytnie dużej strefy kibica, która pojawiła się nie tylko podczas MŚ w Rosji w 2018 r., ale i kilka razy w trakcie mistrzostw Europy. Na placu Juranda kibicowali wtedy duzi i mali (fot. 1). W sklepach pojawiał się w zauważalnych ilościach odpowiedni towar, na ulicach łatwo można było spotkać samochody z dodanymi biało-czerwonymi chorągiewkami (fot. 2) i innymi patriotycznymi gadżetami. Można odnieść wrażenie, że teraz wszystko wygląda inaczej. Owszem, kibice swoje futbolowe rozmowy prowadzą, ale akcenty patriotyczne czy mundialowe są jakoś słabiej widoczne. Czyżby powodem była postawa podopiecznych Czesława Michniewicza, którzy potrafili zagrać jedną dobrą połowę i to dopiero w ostatnim pojedynku przeciwko Francji? Takim czymś trudno motywować kibiców. Tym razem balonik nie był pompowany jak przed wcześniejszymi tego typu imprezami. Zmarły w 2020 r. wielki fan futbolu, znany literat Jerzy Pilch, w swoim przedmundialowym felietonie, powtarzał przed laty pytanie: „Jak wypadną nasi?”. Całość podsumował innym pytaniem: „Prędko?” Teraz stało się to ciut później niż na innych MŚ w tym stuleciu, ale to chyba za mało dla kibiców spragnionych dobrego futbolu w wykonaniu naszych.

 

ZNOWU BIAŁO

W miniony weekend za oknami znów zrobiło się biało. Zjawisko niezbyt częste w ostatnich latach – wystarczy sobie przypomnieć jedną z minionych zim, gdy przez trzy miesiące dni z choćby symboliczną bielą można było policzyć na palcach. Na miejskich drogach i chodnikach dość szybko zrobiło się coś na kształt pośniegowego błota, ale w parkach aura była wymarzona do porannych czy poobiednich spacerów (fot. 3) . Zima w sezonie 2022/2023 przyszła dość szybko - przypomnijmy, że pierwsze opady mieliśmy jeszcze w połowie listopada. Pewnie nie brak osób, które chciałyby, aby w wersji ze śniegiem pobyła z nami jak najdłużej.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.