W poprzednim artykule pisałem o tym, że zawał serca często jest wywoływany przez skrzep, który powstaje w naczyniu wieńcowym i blokuje przepływ krwi.
Skrzepy w naczyniach tworzą się w miejscach występowania blaszek miażdżycowych. Dlatego nawet niewielka miażdżyca znacznie zwiększa ryzyko zawału. Ryzyko to możemy zmniejszyć wpływając na krzepliwość krwi. Kwas acetylosalicylowy, czyli popularna aspiryna zmniejsza krzepliwość krwi, a przez to zmniejsza ryzyko zawału. Nie wszyscy mogą ją jednak przewlekle zażywać w związku z działaniami niepożądanymi. Warto jednak wiedzieć, że są inne, naturalne sposoby zapobiegania powstawaniu skrzepów krwi. Okazuje się, że na krzepliwość krwi wpływa rodzaj tłuszczy, które spożywamy.
Wiele lat temu naukowcy ze zdziwieniem stwierdzili, że Eskimosi stosunkowo rzadko chorują na choroby układu krążenia. Mimo że w ich diecie jest mało warzyw i owoców, to zawały serca zdarzają się u nich sporadycznie. Badając to zjawisko naukowcy stwierdzili, że Eskimosi mają zmniejszoną krzepliwość krwi. Wkrótce odkryto, że powodem tego zjawiska jest dieta zawierająca dużo rybiego tłuszczu, a konkretnie kwasów tłuszczowych omega-3. Dzisiaj wiadomo, że te właśnie tłuszcze – omega-3 zmniejszają ryzyko zawału.