Zgodnie z zapowiedzią, prezentujemy najciekawsze prace stworzone przez uczniów Zespołu Szkół w Jedwabnie w ramach projektu „Ocalić od zapomnienia”. Przypomnijmy, że przedsięwzięcie otrzymało nagrodę ministerstwa edukacji. W tym numerze publikujemy pracę o Waplewie autorstwa Iwony Łachacz i Elżbiety Żerańskiej
Zanim przystąpiłyśmy do udziału w projekcie uważałyśmy, że nasza miejscowość, oprócz walorów przyrodniczych, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jednak kiedy tropiłyśmy ślady przeszłości, doszłyśmy do zupełnie innych wniosków. Jesteśmy dumne z tego, że w naszej okolicy znajdują się miejsca niezwykłe i tajemnicze, owiane niesamowitymi opowieściami. Waplewo, bo tak nazywa się nasza miejscowość, kryje w sobie wiele tajemnic. Znajduje się tu szkoła zbudowana w 1887 roku, a tuż za nią cmentarz z zachowanym częściowo starodrzewem. Na uwagę, naszym zdaniem, zasługują cenne zabytki - drewniana chałupa i kapliczka z czerwonej cegły powstała na początku ubiegłego wieku. Właśnie te dwa obiekty chciałybyśmy przedstawić.
Kapliczka umiejscowiona jest w samym centrum wsi, pod osłoną starego dębu. W jej wnętrzu znajduje się figurka Matki Boskiej, którą można doskonale dostrzec dzięki okienkom umieszczonym z trzech stron z przodu i po bokach. Drewniany krzyż ze zdobieniami w drewnie to przepiękny element dekoracyjny tylnej części kapliczki.
Natomiast na samej górze widać mały metalowy krzyż. Dąb, który rośnie za nią, sprawia wrażenie strażnika pilnującego bardzo cennego skarbu. Znać, że sprawił się doskonale, gdyż kapliczka przetrwała pod jego osłoną około sto lat. Nie mamy pewności co do okoliczności powstania tego cuda, ale krąży na ten temat wiele opowieści. Jedni mówią, że kapliczkę postawiła rodzina, która chciała odwdzięczyć się za uratowanie kilkuletniego dziecka. Kiedy chłopiec zapadł na nieznaną chorobę, żadne metody leczenia nie pomagały. Pewnego dnia zrozpaczona matka klęknęła pod krzyżem i zaczęła się modlić o uzdrowienie dziecka. Wkrótce dołączyły do niej też inne kobiety z wioski. Po kilku dniach o ratunek dla malca modliła się cała wieś. Nazajutrz rano chłopiec wstał rano i zjadł śniadanie z apetytem, jak przed chorobą. Rodzina z wdzięczności postanowiła na miejscu krzyża postawić kapliczkę, która będzie trwała i efektowniejsza. Od tamtej pory miejsce to zostało włączone do życia codziennego wsi. Co roku mieszkańcy spotykają się tu na nabożeństwie majowym. Kapliczka jest także jednym z przystanków w ostatniej drodze człowieka. Budowla ta, stanowi ważną część naszej społeczności, bez której wioska nie byłaby tak niezwykła.
Drugim ciekawym obiektem jest drewniana chałupa z pierwszej połowy dziewiętnastego wieku. Dom z drewna, ze ścianką kolanową w konstrukcji ryglowej, kryty czerwoną dachówką. W środku znajdują się trzy duże pokoje, dwie kuchnie oraz dwa korytarze. Budynek ma dwa wejścia, jedno od podwórza, drugie od drogi. To najstarszy obiekt w Waplewie. Jest rodzinnym domem państwa Sowów, którzy mieszkali w nim wraz z dwójką dzieci. Choć byli Niemcami, nie wyjechali z naszych terenów. Oboje umarli w Polsce i tu są pochowani.
Natomiast ich córka wyjechała do Niemiec i tam wyszła za mąż. Syn pozostał w Polsce i nadal tu żyje wraz z małżonką.
Udział w projekcie przyniósł nam i naszym przyjaciołom, z którymi pracowałyśmy, wiele satysfakcji. Aby uzyskać informacje na temat opisywanych obiektów, musiałyśmy przeprowadzić wiele rozmów z mieszkańcami. To dało nam okazję do bliższego poznania naszych sąsiadów, historii ich rodzin, a przede wszystkim przeszłości naszej ukochanej Małej Ojczyzny. To doświadczenie nauczyło nas pokory i szacunku wobec starszych osób.
Zrozumiałyśmy, że jesteśmy częścią naszej społeczności i również tworzymy historię. Mamy cichą nadzieję, że dzięki zdobytym informacjom, ocalimy od zapomnienia i pozostawimy potomnym maleńkie ziarenko naszej przeszłości.
Iwona Łachacz - informacje, zdjęcia i tekst,
Elżbieta Żerańska - tekst
i koncepcja.