"Kobieta u filokartysty" to tytuł najnowszej ekspozycji w Muzeum Mazurskim. Można na niej zobaczyć bogatą kolekcję kart pocztowych z pierwszej połowy XX wieku. Wszystkie pochodzą ze zbiorów mieszkańca Szczytna, Ryszarda Łopatki, a ich głównymi postaciami są przedstawicielki płci pięknej.
NA DZIEŃ KOBIET
Muzeum Mazurskie nie zapomniało w tym roku o Dniu Kobiet. Z tej okazji przygotowano wystawę, której głównymi bohaterkami są właśnie panie uwiecznione na starych, pochodzących przeważnie z pierwszej połowy minionego stulecia, kartach pocztowych. Prezentowane pocztówki stanowią część pokaźnej kolekcji mieszkańca Szczytna, pasjonata historii Ryszarda Łopatki. Podczas wernisażu (9 marca) nie brakowało też innych akcentów kobiecych, również tych z lekkim przymrużeniem oka. Zadbali o to właściciel kolekcji oraz Andrzej Symonowicz, którzy, ku uciesze gości, odczytali kilka mniej i bardziej znanych fraszek poświęconych przedstawicielkom płci pięknej. W klimat początków XX wieku wprowadziły zwiedzających stare melodie z równie sędziwych, trzeszczących płyt.
INTRYGUJĄCE I KUSZĄCE
Karty pocztowe, które można oglądać w muzealnych salach tworzą niezwykle zróżnicowany zbiór. Niektóre z nich to reprodukcje znanych obrazów, m.in. Wojciecha Kossaka. Inne były ilustracjami do wielkich dzieł literatury, np. "Quo vadis" Henryka Sienkiewicza czy "Kordiana" Juliusza Słowackiego. Wśród eksponatów znalazły się także pocztówki nasycone erotyzmem, ale również nawiązujące swoim charakterem do sielsko-ludowych klimatów, bliskich twórcom młodopolskim. Nie zabrakło też kart z gwiazdami kina. Najstarsze prezentowane pocztówki to litografie barwne oraz tzw. fotopocztówki. Zbiory z kolekcji Ryszarda Łopatki są dowodem na to, że kobieta od niepamiętnych czasów przyciąga uwagę, intryguje i stanowi inspirację dla twórców różnych dziedzin sztuki. Dzięki wystawie można też zauważyć, jak zmieniał się ideał kobiecej urody oraz moda w kolejnych dziesięcioleciach XX wieku. Ekspozycja pozwala także zapoznać się z historią karty pocztowej, niegdyś powszechnie używanej do korespondencji, dziś coraz bardziej wypieranej przez maile czy telefoniczne sms-y. Zwiedzający maja okazję nie tylko ogladać pocztówki, ale też, w przypadku niektórych, przeczytać to, co zostało na nich przed laty napisane.
PASJA PO DZIADKU
Ryszard Łopatka kolekcjonuje karty pocztowe od blisko czterdziestu lat. W swoich zbiorach ma ich około dwóch tysięcy. Jak mówi, w porównaniu do największej kolekcji na świecie, liczącej przeszło 1,2 mln egzemplarzy, to i tak bardzo mało.
- Stare pocztówki zawsze mi się podobały i nie zamieniłbym ich na współczesne. Mają niepowtarzalny urok epoki, a zarazem jest w nich coś smutnego - mówi Ryszard Łopatka.
Interesuje go nie tylko tematyka kobieca. W swoich zbiorach ma również karty bożonarodzeniowe, wielkanocne, związane z I i II wojną światową oraz takie, których głównymi postaciami są dzieci. Oprócz pocztówek, gromadzi również monety, stare fotografie oraz butelki. Kolekcjonerska pasja zrodziła się w nim jeszcze w okresie szkoły podstawowej.
- Zaraził mnie nią mój dziadek, służący w armii austriackiej (Ryszard Łopatka pochodzi z Małopolski - przyp. red.). Miał kuferek, w którym przechowywał zdjęcia, listy i inne rodzinne pamiątki. Tak to się zaczęło - opowiada.
Pocztówki, które ma w swoich zbiorach dostawał od rodziny, ale też kupował na pchlich targach podczas wyjazdów do Niemiec i Austrii. Obecnie cena jednej waha się na aukcjach od 20 do 30 dolarów.
Ryszard Łopatka studiował prawo, a potem administrację na Uniwersytecie Jagiellońskim. Obecnie pracuje w Wydziale Integracji Europejskiej w szczycieńskim starostwie. Jego wielką pasją jest jednak historia. Nic więc dziwnego, że prawie o każdej pocztówce ze swojej kolekcji wie wszystko.
- Są kapitalnymi dokumentami minionych czasów. Wszystkie mają swoją historię zapisaną na drugiej stronie - mówi Ryszard Łopatka.
Ewa Kułakowska
2007.03.14
KOBIETA U FILOKARTYSTY
(Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć)
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |