W gospodarstwie pani Bogumiły Kacprzak w Romanach narodziły się kozie czworaczki.
- Jest to przypadek niezwykły, gdyż normalnie zwierzęta te wydają na świat jedno lub dwa młode - powiedział "Kurkowi" lek. wet. Andrzej Sokołowski.
Środowego popołudnia (14 kwietnia) w szopce pani Bogumiły okociły się dwie kozy równocześnie. Spowodowało to sporo zamieszania, zwłaszcza gdy po odbiorze dwóch koźląt od samicy o imieniu Mała okazało się, iż druga zwana Kasią wydała na świat czworaczki i to same koźlątka (w przyszłości - capy). Zdumieni gospodarze, obdarzeni od razu szóstką maluszków, zaraz przystąpili do ich oporządzania. Wówczas okazało się, iż jedno z czworaczków jest nieco mniejsze od reszty i wymaga specjalnej opieki. Z trudem utrzymywało się na nogach, a w dodatku nie wyposażone przez naturę we właściwy wzrost miało kłopoty z sięgnięciem do wymion. Należało go zatem sztucznie dokarmiać. Pani Bogumiła, choć już minęło kilka dni od narodzin malucha, jest pełna obaw o jego życie. Póki co wstaje dwa razy w nocy, by go napoić, potem w ciągu dnia kilka razy zachodzi do szopki baczyć, czy wszystko jest w porządku i jeszcze dodatkowo go karmi.
Hodowlą kóz pani Bogumiła Kacprzak zajmuje się od niespełna trzech lat, ale w Romanach zajęła się tym pierwsza i teraz ma naśladowców. Wydaje się, iż powoli te pożyteczne zwierzaki wracają do łask i hodowane są w coraz to większej liczbie. Przecież kozie mleko czy sery znane są i to od dawna ze swoich znakomitych walorów smakowo-zdrowotnych. Dzieci i wnuczka pani Bogumiły chętnie piją mleko, gorzej sprawa wygląda z serami. Próbowała wzorem swojej siostry z Targowskiej Woli robić twarogi, ale widocznie nie posiadła jeszcze wszystkich tajemnic wyrobu, bo nie za bardzo jej wychodzą. Nie ustaje jednak w wysiłkach, więc kozie twarożki zapewne już wkrótce pojawią się na rodzinnym stole...
PS.
Koza bezoarowa (Capra aegagrus), od której pochodzi przypuszczalnie koza domowa, jak podają fachowe źródła, odznacza się odwagą, połączoną z zuchwałością, ale w stosunku do człowieka nie jest agresywna i łatwo się doń przywiązuje. Przynosi człowiekowi znaczny pożytek, dostarczając mleka, mięsa, sera. Skórki odpowiednio wyprawiane dają safian, z którego m.in. wyrabia się damskie buty najwyższej jakości, z sierści robi się pędzle, z rogów przedmioty ozdobne. I na koniec ciekawostka - przed wojną ceniono kozy i z tego powodu, że kule bezoarowe, które znajdują się w ich żołądkach, wykorzystywano jako środek lekarski.
Marek J. Plitt
2004.04.21