Ostatnio przedmiotem zainteresowania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów stały się kredyty hipoteczne. Kontrolą objęto ponad 300 wzorców umów, regulaminów, tabel opłat i prowizji oraz umów ubezpieczenia kredytów. Skontrolowanych zostało 19 banków, uchybienia stwierdzono w każdym. Urząd zakwestionował ponad 40 klauzul. Dla konsumentów to bardzo istotne, ponieważ kredyt hipoteczny jest najczęściej zobowiązaniem długoterminowym, czasami na całe życie. Skutki niekorzystnej umowy mogą być boleśnie odczuwane przez kredytobiorców długo po zawarciu transakcji z bankiem. Dobra wiadomość to ta, że większość banków zadeklarowała zmianę stosowanych praktyk.
W katalogu zakwestionowanych przez Urząd praktyk znalazło się postanowienie dotyczące opłat związanych z obsługą kredytu. Słusznie zakwestionowano postanowienie umowy określające jedynie kwoty minimalne opłat i prowizji, które może pobrać bank podczas trwania umowy kredytowej. Niewskazanie wysokości maksymalnej w ocenie Urzędu powoduje, że bank może stosować dowolnie wybraną stawkę wedle swego uznania, a konsument nie ma możliwości oszacowania ostatecznych kosztów kredytu. Za niekorzystne uznano przyznawanie sobie przez bank nieograniczonej możliwości przeprowadzania inspekcji domu na koszt klienta. W przeanalizowanych umowach stwierdzono, że banki przyznają sobie także zbyt szeroki zakres uprawnień, na przykład przewidują zmianę waluty i oprocentowania w przypadku zmiany sytuacji społeczno-politycznej lub ekonomicznej kraju waluty kredytu. Określenie to jest zbyt ogólne, a zgodnie z prawem umowa powinna zawierać jednoznaczne i zrozumiałe sformułowania, zaś postanowienia niejasne powinny być interpretowane zawsze na korzyść konsumenta.
Urząd zakwestionował również klauzulę uprawniającą bank do obniżenia kwoty kredytu lub wypowiedzenia umowy w sytuacji niewywiązywania się kredytobiorcy ze swoich zobowiązań w stosunku do innych podmiotów, np. urzędów skarbowych. Częstą i niekorzystną dla klientów praktyką było uzależnianie zawarcia umowy o kredyt hipoteczny od założenia konta bankowego. Zgodnie z przepisami uzależnianie zawarcia i wykonania umowy od wykupienia innego produktu, np. rachunku bankowego - jest niezgodne z prawem.
Liczne zastrzeżenia wzbudziły także umowy ubezpieczenia kredytu, zawierane przez bank z towarzystwem ubezpieczeniowym. Konsument niejednokrotnie zostaje w takiej sytuacji obciążany kosztami polisy, mimo że nie jest stroną umowy. Podobnie jest w przypadku nałożenia na konsumenta obowiązku ustanowienia - jako zabezpieczenia kredytu - weksla własnego in blanco na rzecz zakładu ubezpieczeń. Zdaniem Urzędu, jeżeli kredytobiorca nie jest stroną umowy z towarzystwem, to nie ma żadnych podstaw, aby reprezentant ubezpieczyciela miał prawo do żądania zabezpieczeń lub innych dokumentów.
Agata Gołaszewska-Horak