W Olszynach ktoś postrzelił z wiatrówki młodego, bezdomnego psa. Zwierzę trafiło do szczycieńskiego schroniska, gdzie zostało poddane leczeniu. Niewykluczone, że konieczna będzie amputacja tylnej łapy. Sprawcy szuka już policja.

Kto postrzelił psa z wiatrówki?
Postrzelonym Losem opiekuje się w schronisku m.in. wolontariuszka Kamila Rutkowska, która robi mu masaże

ŚRUT W UDZIE I KLATCE PIERSIOWEJ

Przypadki bestialskiego traktowania zwierząt niestety nie są rzadkie. Do kolejnego doszło niedawno w Olszynach. To właśnie z tej wsi na początku maja trafił do szczycieńskiego schroniska „Cztery łapy” młody pies, którego pracownicy nazwali Los. Zwierzak ciągnął lewą tylną łapę, która była opuchnięta. - Myśleliśmy, że został potrącony przez samochód – mówi Irena Dobryłko, wolontariuszka w schronisku. Łapa nie wyglądała jednak na złamaną, więc zrobiono prześwietlenie. Wykazało ono, że pies ma śrut w udzie w dwóch miejscach oraz w klatce piersiowej. Oprócz tego miał mnóstwo kleszczy. Opiekująca się nim pracownica schroniska wyciągnęła ich z niego aż kilkadziesiąt. Los trafił pod opiekę lekarza weterynarii prof. Zbigniewa Adamiaka.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.