Z udziałem znanego aktora Jana Nowickiego w kościele pw. Wniebowzięcia NMP odbył się spektakl "Droga Krzyżowa". Recytacji tekstów ks. Jana Twardowskiego towarzyszyła muzyka krakowskiego zespołu "De profundis" ("Z głębokości").

Który z nami cierpisz rany...

Bogate w emocje, lecz proste scenograficznie, przedstawienie, które miało miejsce w ubiegły czwartek 10 lutego, opierało się na dwu filarach: przejmującym słowie i jeszcze bardziej przejmującej, jazz-rockowej muzyce.

Licznej grupie, w dużym procencie nastoletnich, odbiorców, zapełniających prawie wszystkie ławki zdawało się, iż to instrumenty służą czytanym rozważaniom. W założeniu pomysłodawców było chyba odwrotnie. Mówił o tym plakat informacyjny. Marek Stryszewski i Cezary Chmiel zrealizowali swój muzyczny projekt o podtytule "Muzyczne obrazy i impresje" zainspirowani przemyśleniami kapłana-poety. W tej sytuacji w inscenizacji aktor pełnił rolę narratora, który podsuwał widzom materiał do rozmyślań, których właściwym tłem była ekspresyjna, dramatyczna muzyka.

Przedstawienie, mające tradycyjną konstrukcję Drogi Krzyżowej, pozwala od stacji do stacji wędrować obok Jezusa, podczas gdy treści wprowadzają w aktualnie odczytywane wydarzenia sprzed blisko 2000 lat. Chrystus jest tu jednym z nas, utożsamia się z każdym, kto odczuwa jakąkolwiek niesprawiedliwość, cierpienie, samotność i... miłość.

Na czternastym przystanku otrzymujemy sporą dawkę nadziei: "Gdyby grób nie był tak straszny i ciemny, gdyby koniec nie był tak ostateczny, Zmartwychwstanie nie miałoby swojego blasku". Nie tylko liturgia Wielkiego Postu, ale codzienność, w której stale nam kogoś ubywa, zapewne wielu z nas każe odebrać ten i pozostałe teksty bardzo osobiście, a zatem autentycznie głęboko.

"Droga krzyżowa - muzyczne impresje i obrazy" - miała premierę w 2001 r. w kaplicy św. Kingi w Wieliczce. Od tamtej pory zaprezentowano ją w różnych miastach Polski oraz podczas wizyty Ojca Świętego na Ukrainie. W ubiegłym roku, dzięki współpracy z Polskim Instytutem Kultury, wysłuchali jej londyńczycy. Do Szczytna przybyła prosto z Włocławka, a mogliśmy w niej uczestniczyć dzięki inicjatywie naszego MDK.

Tuż przed pierwszymi dźwiękami muzyki, przybyłych do świątyni powitał i pewnego rodzaju wprowadzenia dokonał gospodarz - ks. Józef Drążek. Goście zaproszeni przez ks. dziekana do czucia się jak swoi wśród swoich, zostali bardzo ciepło przyjęci, a na zakończenie otrzymali serdeczne podziękowania od wiernych i kapłanów. W tym miejscu także "Kurek" dołącza wyrazy wdzięczności twórcom i wykonawcom spektaklu oraz propagatorom takich niekonwencjonalnych form sztuki religijnej.

Iwona Lipka

2005.02.16