Droga

Przyjaciółko "Kurka",

nie wiem, czy dotarła do Ciebie informacja z prasy amerykańskiej o tym, że podobno w Starych Kiejkutach znajduje się obóz wziętych do niewoli terrorystów. To, że na terenie państw sojuszniczych Amerykanie posiadają bazy, w których znajdują się takie obozy nie ulega kwestii. Od tego ma się przyjaciół, by korzystać z ich usług w miarę potrzeby. Amerykanie nie są ludźmi głupimi, aby dekonspirować miejsca, gdzie takie obozy się znajdują i narażać sojuszników na ataki terrorystów zdarzające się w różnych częściach świata.

Zapewne czytasz, Droga Przyjaciółko, artykuły "Kurka" zamieszczane na internetowej stronie gazety. Tam znalazłaś najnowsze informacje na ten temat, bo przecież od pewnego czasu w mieście jest to wiadomość nr 1.

To, że na lotnisku w Szymanach mogą lądować samoloty boeing 737 jest faktem. To, że takie maszyny na tym lotnisku lądowały - też nie jest plotką. Mieszkańcy Szyman, którzy teraz bezkarnie buszują po lotnisku w poszukiwaniu grzybów pamiętają, że w roku 2003 było takie lądowanie. Jedni mówią, że było jedno, inni - że więcej. W tym czasie o wyjściu na płytę lotniska nie było mowy, bo była pilnie strzeżona, a w czasie lądowania starannie usunięto wszystkich Polaków. Strażnicy widzieli jedynie, że do amerykańskiego samolotu podjeżdżają jakieś samochody, ale czy ktoś do nich wsiadał (i kto), nikt nie widział. Myślę, że zadziałał tu też trochę strach cywilnej ludności, mający pewnie źródło jeszcze w poprzednim komunistycznym okresie - strach przed władzą.

Ludzie rozumują tak: skoro jesteśmy sojusznikami, to co w tym dziwnego, że amerykańskie samoloty lądują na polskich lotniskach, by zatankować paliwo? Ludzie mówią, że nawet gdyby w Starych Kiejkutach istniał obóz więźniów z al-Kaidy, to co z tego? Za ochronę przez sojusznika czymś trzeba płacić. To też logiczne. Tyle, że zwykły człowiek nie wie i nie dyskutuje o tym, że podobno w obozach amerykańskich torturuje się jeńców w celu uzyskania informacji o strategicznym znaczeniu dla amerykańskich wojsk. A całą aferę wytropiły organizacje obrońców praw człowieka. Lądowanie samolotów CIA w Szymanach stawia w dwuznacznym świetle Polskę jako pomocnika w realizowaniu niedozwolonych metod przesłuchań stosowanych przez Amerykanów.

Ludzie nie dowierzają, że w Starych Kiejkutach jest baza Amerykanów i obóz dla terrorystów. W to, że w Szymanach lądowały samoloty w celu zatankowania paliwa - wierzą wszyscy.

Czy to nam czymś zagraża?

Pozdrowienia

Marek Teschke

2005.11.16