Droga
Przyjaciółko "Kurka",
ledwie ukazał się pierwszy "List do nieznajomej", a już odezwał się w redakcji telefon, że ta "nieznajoma" to właśnie ona. Niestety, nie mogę tego potwierdzić ani też zaprzeczyć, bo nie było mnie w redakcji, gdy ten telefon zadzwonił. Chociaż wątpię, aby moja "nieznajoma" tak szybko się odnalazła. W końcu niejedna mieszkanka Szczytna wyjeżdżała kilka lat temu do Ameryki, a już takich, które mogłem widzieć z butelką szampana w ręku - jest bez liku. Radzę więc poczekać na ewentualne dalsze przesłanki, które pozwoliłyby na rozszyfrowanie "nieznajomej", bo przecież takich pań, które czytają w Ameryce "Kurka Mazurskiego" też jest całe mnóstwo. Wierzę jednak, że ta prawdziwa "nieznajoma" prędzej czy później się znajdzie.
Ostatnio myślałem o tym, co najbardziej zdziwiłoby "nieznajomą" gdyby nagle, ni stąd, ni zowąd odwiedziła Szczytno i doszedłem do wniosku, że w pewnością byłyby to liczne działania ekologiczne. W ostatnim numerze "Kurka" naliczyłem aż osiem artykułów i wiadomości ekologicznych oraz specjalny dodatek ""Eko-Kurek". Przyznam się, że wcale mnie to nie martwi. Wprost przeciwnie - cieszę się ogromnie, bo dla naszego regionu, dla naszej małej ojczyzny, Ziemi Szczycieńskiej, ekologia jest rzeczą najważniejszą. Śmieci zalewają nie tylko Mazury i Polskę, ale także cały świat. Niedługo spod tych śmieci nie będzie nas, ludzi, widać. I to wcale nie są żarty. Gdybyśmy nie podjęli odpowiednich działań, tak by było. Na szczęście znalazły się kraje - trzeba przyznać, że byli to producenci największej ilości śmieci - które podjęły działania mające na celu tzw. recykling. Co to takiego? To sposób odzyskiwania z odpadków tych elementów, z których po odpowiedniej obróbce uzyskuje się materiał dający się na nowo przetworzyć na kolejne np. opakowania. Najlepszy przykład recyklingu: zbieranie opróżnionych butelek (najlepiej oddzielnie białych i kolorowych), topienie ich i po dodaniu odpowiednich komponentów wyprodukowanie z takiego "materiału" nowych butelek. W Unii Europejskiej opracowano nawet normy nakładające już na etapie produkcji obowiązek użycia takich składników, które muszą podlegać recyklingowi. Na przykład przy budowie samochodu pewien procent jego elementów musi zostać wykonany z materiałów, które mogą być użyte w przyszłości ponownie.
To samo dotyczy np. opakowań tekturowych. Tych, zarówno ze względów estetycznych jak i ochronnych, używa się najwięcej. Nie można ich po prostu spalić, bo wiadomo, że w przyrodzie nic nie ginie. A z dymem naprawdę trudno coś zrobić. Natomiast ze zużytych opakowań bardzo łatwo zrobić tekturę i znów nowe opakowania.
Przykładów można znaleźć bardzo wiele, wystarczy... no właśnie, pod warunkiem, że wyrzucając śmiecie, będziemy pamiętać o ich segregacji. I to, że na ulicach i podwórkach można zobaczyć kolorowe pojemniki na różnego rodzaju odpadki uważam za największe osiągnięcie naszego miasta.
Pozdrowienia
Marek Teschke
2005.10.12