W miniony weekend w Pasymiu odbyła się druga edycja wydarzenia pod nazwą „Pasymskie zaułki kultury”. W ramach imprezy można było posłuchać wędrownych muzykantów, wziąć udział w koncercie folkowym i jazzowym, a także w akcji teatralnej opartej o wspomnienia mieszkańców dotyczące ważnych dla nich miejsc w mieście.
W sobotę i niedzielę Pasym stał się miastem tętniącym sztuką. Już po raz drugi Stowarzyszenie Twórców i Animatorów Kultury „Anima” zorganizowało tu wydarzenie pod nazwą „Pasymskie zaułki kultury”. Pierwszy dzień upłynął pod znakiem muzyki, i to takiej z najwyższej półki. Przez dwie godziny na zabytkowych, urokliwych uliczkach miasta grali wędrowni muzykanci skupieni w sześciu grupach. Wśród nich byli soliści, duety oraz większe składy prezentujące muzykę z różnych części świata. Przysłuchiwała się im nie tylko publiczność przybyła specjalnie na tę okazję, ale też przypadkowi mieszkańcy Pasymia. - Wędrując uliczkami położonymi równolegle do Rynku, zapewniliśmy darmowe koncerty panom, którzy akurat rąbali drewno czy paniom pielącym ogródki – opowiada Ewa Wasilewska ze Stowarzyszenia „Anima” i członkini Rodzinnej Kapeli Wasilewskich.
Wieczorem odbył się koncert złożony z dwóch części. W trakcie pierwszej zabrzmiała muzyka folkowa w wykonaniu pochodzącej z Wielkopolski Rodziny Hałasów, szczycieńskiej Rodzinnej Kapeli Wasilewskich oraz gości z Węgier – zespołu Jazve. Druga część miała klimat jazzowy. Koncert zatytułowany „Nagromadzone myśli” został zadedykowany zmarłemu przed kilkoma tygodniami malarzowi Andrzejowi Cisowskiemu. Wystąpiło trio Franciszka Pospieszalskiego z programem nagrodzonym trasą koncertową po Azji, która, z powodu pandemii koronawirusa, na razie nie doszła do skutku.
W niedzielę przeprowadzono akcję teatralną „Pasym z naszej pamięci” według scenariusza Roberta Wasilewskiego i w reżyserii aktora Krystiana Wieczyńskiego. Całość była oparta na wspomnieniach mieszkańców miasta, w których przywołują oni szczególnie ważne dla nich miejsca oraz postaci z przeszłości.
Organizatorzy zapowiadają, że chcą kontynuować projekt, a Pasym – ze swoim zabytkowym, klimatycznych charakterem – jest do tego wymarzonym miejscem. Wiele wskazuje więc na to, że „Pasymskie zaułki kultury” powrócą już za rok.
(ew)