Do groźnego wypadku spowodowanego przez skrajnie nieodpowiedzialnego kierowcę doszło w piątek 12 marca tuż po godzinie 15.00 w Dzierzkach.

Mając trzy promile, zderzył się z ciężarówką
Niewiele brakowało, by nieodpowiedzialne zachowanie 47-latka skończyło się tragedią. Mężczyzna z poważnymi urazami został zabrany śmigłowcem LPR do szpitala w Olsztynie

Z ustaleń policji wynika, że kierujący volkswagenem golfem 47-latek, jadąc od strony Nowego Dworu, nie ustąpił pierwszeństwa ciężarowej scanii. W wyniku tego manewru doszło do bocznego zderzenia obu pojazdów. Świadkiem wypadku była mł. asp. Ewelina Sochacka z Komisariatu Policji Gdynia – Chylonia. Funkcjonariuszka jako pierwsza podjęła czynności ratunkowe w miejscu zdarzenia. Volkswagenem, oprócz kierowcy, podróżował jeszcze 40-letni pasażer, który opuścił pojazd o własnych siłach. Mężczyzna doznał obrażeń głowy i uskarżał się na ból w klatce piersiowej. Z kolei kierujący samochodem 47-latek pozostawał zakleszczony we wraku. Z pomocą pospieszyli mu strażacy, którzy za pomocą sprzętu hydraulicznego wykonali dostęp do poszkodowanego, ustabilizowali odcinek szyjny kręgosłupa, a następnie przekazali ratownikom medycznym. Po przebadaniu mężczyzny okazało się, że ma on złamaną nogę, ramię oraz uraz głowy. Konieczne okazało się zadysponowanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał kierowcę golfa do szpitala wojewódzkiego w Olsztynie.

Kierujący scanią 24-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego nie wymagał hospitalizacji. Policjanci ustalili, że 47-latek prowadzący volkswagena wsiadł za kierownicę, będąc kompletnie pijanym. Stwierdzono u niego blisko 3 promile. Ponadto od września ubiegłego roku mężczyznę obowiązywał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.