Przez kilka tygodni nie pisaliśmy o strzeleckich popisach Patrycjusza Malanowskiego, najskuteczniejszego gracza IV-ligowej Concordii Elbląg. Powód był prosty – wychowanek Błękitnych Pasym zaciął się i przez 6 meczów nie trafiał do siatki. W sobotę wrócił na właściwe tory i zdobył gola w zwycięskim meczu z MKS-em Korsze.
Strzelecka niemoc ogarnęła niezawodnego wcześniej Krzysztofa Piątka z Serie A, dlaczego taka przypadłość nie mogłaby się zdarzyć Patrycjuszowi Malanowskiemu. Snajper Concordii przebudził się w meczu z ligowym średniakiem, czyli MKS-em Korsze. Malanowski na samym początku spotkania wywalczył rzut karny, który po chwili sam zamienił na bramkę.