Krzysztof Mańkowski z komitetu „Razem dla Mieszkańców” w II turze wyborów na burmistrza Szczytna zdecydowanie pokonał kandydata Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Gontarzewskiego. Na dotychczasowego dyrektora MOS-u zagłosowało o ponad 2400 osób więcej niż na jego rywala. Teraz przed zwycięzcą trudne zadanie. Będzie on musiał spełnić swoje wyborcze obietnice, a tych złożył niemało.

Mańkowski bierze ratusz
Z wygranej Krzysztofa Mańkowskiego (trzeci z lewej) cieszyli się radni miejscy z komitetu „Razem dla Mieszkańców”, od lewej: Paweł Malec, Beata Boczar, Robert Siudak, Karol Furczak i Piotr Gregorczyk

W minioną niedzielę mieszkańcy Szczytna zdecydowali, kto przez najbliższe pięć lat będzie piastował najwyższy urząd w mieście. Pierwsza tura wyborów nie przyniosła rozstrzygnięcia. Do ostatecznej rozgrywki stanęło dwóch kandydatów: reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość Zbigniew Gontarzewski oraz zgłoszony przez komitet „Razem dla Mieszkańców” Krzysztof Mańkowski. Frekwencja w II turze wyniosła 46,09% i była znacząco niższa niż w I (53,95%).

Zdecydowane zwycięstwo odniósł Mańkowski. Zagłosowało na niego 5534 mieszkańców (63,96%), o ponad 2400 więcej niż na Gontarzewskiego. Kandydata PiS-u poparło 3118 osób (36,04%). W stosunku do I tury Mańkowski zyskał aż 2588 głosów, podczas gdy Gontarzewski jedynie 689.

Wieczór wyborczy kandydata „Razem dla Mieszkańców” odbywał się w „Zaciszu”. Restaurację wypełnili jego licznie przybyli sympatycy, w tym przedstawiciele popierających go stowarzyszeń, kół wędkarskich, współpracownicy, radni miejscy i powiatowi, którzy uzyskali mandat w ostatnich wyborach, a także kandydaci, którym ta sztuka się nie udała. Nastroje od samego początku były optymistyczne. Ogłaszaniu cząstkowych, korzystnych dla Mańkowskiego, wyników z poszczególnych komisji obwodowych, towarzyszyły gromkie brawa, okrzyki oraz dźwięki wuwuzeli.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.