Co roku 15 sierpnia katolicy obchodzą jedno z pierwszych historycznie świąt Maryjnych: uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Matka Boża Wniebowzięta patronuje licznym świątyniom na terenie kraju, w tym także jednej w Szczytnie. Co wiemy na temat tego święta?
W dziejach Kościoła
Uroczystość tę zaczęto obchodzić w Jerozolimie już ok. 450 r., a na resztę chrześcijańskiego Wschodu wprowadził ją cesarz Maurycy na przełomie VI i VII w. W Rzymie (część zachodnia Kościoła) świętowano ją od początku VII w. Jako bardzo uroczyste święto wprowadził je dla całego Kościoła papież Leon IV w 847 r.
Od samego początku chrześcijanie byli przekonani, iż Matka Chrystusa nie podzieliła losu wszystkich ludzi, to znaczy Jej ciało zostało zachowane od rozkładu i zabrane z ziemi. Po długotrwałych badaniach Pisma św. i starożytnych tekstów oraz po modlitwach Kościoła, obowiązującą katolików prawdę wiary (dogmat) o wzięciu przez Boga ciała i duszy Maryi Panny do nieba ogłosił papież Pius XII w dniu 1 listopada 1950 r.
W pobożności ludowej
Już w III w. znany był w Kościele zwyczaj święcenia świeżo zebranych pierwszych owoców. Wynikł on z legendarnego tekstu wczesnochrześcijańskiego (apokryfu) opisującego śmierć i pogrzeb Matki Bożej, po którym Apostołowie mieli znaleźć w grobie wiązankę kwiatów - w tym róż - i ziół zamiast ciała Maryi.
Polski zwyczaj święcenia w tym dniu owoców, warzyw, kwiatów, zbóż i ziół wpłynął na nadanie świętu nazwy ludowej: "Matki Bożej Zielnej".
Do niedawna poświęconych ziół używano w gospodarstwach domowych jako lekarstwa dla ludzi i zwierząt. Bukiety poświęconych zbiorów zawieszano obok wianków z Bożego Ciała nad drzwiami, pod sufitem lub umieszczano za religijnymi obrazami. Miało to chronić mieszkańców od chorób i nieszczęść, w tym od zła duchowego.
Zwyczaje rolnicze
"Na Wniebowzięcie pokończone żęcie". Uroczystość Matki Bożej Zielnej była symbolicznym końcem żniw. Wiązało się to z obchodzeniem tzw. dożynek (w innych regionach były to: wyżynki, obżynki, okrężne, wieńce lub wieńcowe) jako dziękczynienie Bogu za plony; z radością z pełnych stodół, spichlerzy i... żołądków ("Po Zielnej każdy chodzi jak cielny") i z nadzieją na przyszły rok. Stąd w polu po żniwach zostawiano ostatnią garść niezżętego zboża. Nazywano ją różnie: broda, pępek, wiązka, wiązanka, garstka, równianka - a na Podlasiu, Kurpiach i Mazowszu - przepiórka. Kępkę tę pielono z chwastów, ozdabiano kwiatami i kolorową wstążką. Z kolei ziarno z ostatnich zżętych kłosów mieszano z ziarnem poświęconym i starannie przechowywano na przyszłe siewy, często już w najbliższej jesieni.
Wieńce dożynkowe przygotowywały zwykle dziewczęta - przodownice żniw. Było ich co najmniej dwa: "z wszelkiego zboża wraz z grochem i prosem" - i drugi - "z laskowych orzechów". Wieńce te poświęcone przez kapłana wraz z chlebem upieczonym z nowych zbiorów składano w darze gospodarzom lub dziedzicom. Żniwiarze, szczególnie pracujący najlepiej i najszybciej, byli obficie nagradzani i wyróżniani. Dożynkom towarzyszył śpiew specjalnych pieśni, uczty, muzyka i tańce.
Legendy dożynkowe
I Ponoć przed potopem całe źdźbła zbóż były kłosami, ale gdy woda zalewała ziemię coraz wyżej, Maryja uchwyciła kłosy za czuby i osłoniła przed zniszczeniem. Tyle, ile uchwyciła - ocalało i zachowało się w budowie zbóż do dziś.
II Gdy Święta Rodzina uciekała do Egiptu mijała zmęczonego chłopa siejącego zboże. Maryja miała wziąć kilka garści ziarna i rozrzucić po całym polu i tak pomóc spracowanemu człowiekowi. Ziarna te zaczęły od razu kiełkować, zielenić się i rosnąć. Gdy niedługo potem nadjechała pogoń, Święta Rodzina była jeszcze niedaleko, lecz żołnierze Heroda nie wiedząc o tym zagadnęli chłopa czy nie widział kobiety z niemowlęciem i mężczyzną na osiołku. Ten odrzekł zgodnie z prawdą: "Ano widziałem, jakem tę pszeniczkę siał". Szukający, pewni dużej różnicy czasu i odległości od szukanych, zawrócili.
Iwona Lipka
Literatura pomocna w tym artykule: E. Ferenc-Szydełkowa "Rok kościelny a polskie tradycje"; R. Hryń-Kuśmierek "Zwyczaje i obrzędy. Rok polski"; U. Janicka-Krzywda "Patron - atrybut - symbol"; "Święci na co dzień. Mój święty patron" (oprac. ks. A. Gorzandt).
2004.08.11