Nadchodzi sezon letni, a wraz z nim cykl miejskich imprez kulturalno-rozrywkowych. Radny Arkadiusz Myślak uważa, że dobrze by było, gdyby Miejski Dom Kultury informował o nich, tak jak dawniej, za pomocą dużych, ręcznie malowanych tablic wieszanych na froncie budynku. Dyrektor MDK-u Piotr Filipowicz ma na ten temat inne zdanie.

MDK bez ozdobników

Jeszcze kilka lat temu o każdej odbywającej się w Miejskim Domu Kultury imprezie informowały duże, ręcznie malowane tablice wieszane na froncie budynku. Od pewnego czasu jednak ich już nie widać. Radny miejski Arkadiusz Myślak uważa, że to błąd. - Te tablice bardzo dobrze się sprawdzały. W tej chwili o imprezach informują tylko małe plakaty – zwraca uwagę radny, dodając, że duże tablice były widoczne z daleka, dzięki czemu mogli je odczytać przejeżdżający przez ul. Polską kierowcy czekający w korkach. Zdaniem radnego ekran świetlny na pl. Juranda, na którym miasto wyświetla swoje komunikaty, nie do końca się sprawdza. - Widzą je piesi, kierowcy już niekoniecznie – mówi Myślak.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.