Stosowane przez spółkę Edytor, wydawcę "Gazety Olsztyńskiej" praktyki ograniczające konkurencję, prowadzić mogą do całkowitego wyeliminowania pluralizmu w lokalnej prasie na Warmii i Mazurach - uznał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nakładając na spółkę karę w wysokości 350 tys. zł.
W lutym 2004 roku Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął z urzędu postępowanie antymonopolowe przeciwko olsztyńskiej spółce Edytor. Urząd podejrzewał, że wydawca 23 tytułów na Warmii i Mazurach - w tym "Gazety Olsztyńskiej" oraz "Dziennika Elbląskiego" - nadużywa pozycji dominującej na regionalnych rynkach reklamy i prasy lokalnej.
W toku postępowania prowadzonego przez bydgoską delegaturę UOKiK, stwierdzono, że udział spółki Edytor w warmińsko-mazurskim rynku prasy codziennej o charakterze ogólnoinformacyjnym wynosi ok. 80 proc., a na niektórych lokalnych (np. powiatowych), pozycja firmy jest niemal monopolistyczna. Spółka dysponuje także wysokim - sięgającym ponad 60 proc. - udziałem w rynku reklamy prasowej województwa warmińsko-mazurskiego.
Dochodzenie Urzędu potwierdziło, że wydawca naruszył prawo, żądając od firm pośredniczących w sprzedaży reklam (np. agencji ogłoszeniowych, czy reklamowych) wyłączności na korzystanie z jego usług. W przypadku zlecenia reklamy u innego wydawcy spółka domagała się bowiem zwrotu wszystkich udzielonych wcześniej rabatów. Tego rodzaju klauzule - w ocenie prezesa UOKiK Cezarego Banasińskiego - pozwalają na zawłaszczanie znacznych części rynku reklamy na Warmii i Mazurach, a w konsekwencji prowadzą do wyeliminowania niezależnych od Edytora tytułów.
Według organu antymonopolowego, każda spółka ma prawo do promowania własnych wydawnictw, czy to przez akcje reklamowe, czy wprowadzanie nowych tytułów. Edytor prowadził jednak politykę, której celem nie była promocja własnej marki, lecz zniszczenie lub znaczne ograniczenie działalności innych podmiotów. Działania takie stanowią bezprawne wykorzystywanie potencjału ekonomicznego wydawcy wobec słabszych kontrahentów, zmierzające do ograniczenia im dostępu do źródeł dochodów, a w efekcie bezwzględnego tłumienia niezależnych od Edytora inicjatyw wydawniczych i medialnych.
W ocenie Prezesa Urzędu, nałożona na Edytora kara w wysokości 350 tys. zł spełni rolę represyjną oraz prewencyjną. Stwierdzone praktyki mogą prowadzić bowiem do całkowitego wyeliminowania pluralizmu na rynku lokalnej prasy. Co więcej - zagrażają także lokalnej demokracji, której jednym z filarów jest społeczna kontrola życia publicznego sprawowana przez niezależne, konkurujące ze sobą media.
Decyzja nie jest prawomocna. Spółka Edytor, której większościowym udziałowcem jest niemiecki biznesmen Franz Xavier Hirtreiter zapowiada odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
wat
(na podst. informacji UOKiK)
2004.11.03