Tym razem w naszym cyklu przedstawiamy portale Szczytna i starostwa powiatowego. Mimo
że fizycznie obydwa urzędy działają pod jednym dachem, to w dziedzinie wizerunku
internetowego dzieli je spora różnica.
SZCZYTNO: DUŻO WIEDZIEĆ, DUŻO ZOBACZYĆ
O internetowym portalu Szczytna można z czystym sumieniem powiedzieć, że w swojej aktualnej postaci jest jedną z lepszych tego typu witryn w województwie. Zainteresowany internauta znajdzie tu niemal wszystko, co o mieście wiedzieć powinien: informacje o dojeździe, walorach przyrodniczych, zabytkach, miejscach noclegowych i lokalach gastronomicznych oraz terminach imprez kulturalnych. Na stronie widnieje również dokładny plan Szczytna, rozkład jazdy autobusów, pociągów i komunikacji miejskiej. Bogata informacja czeka również na potencjalnych inwestorów. Jeśli któryś z nich chciałby o możliwościach inwestowania w mieście poczytać więcej - może ściągnąć aktualną ofertę inwestycyjną w formacie pdf.
W dziale aktualności wydarzenie goni wydarzenie - przerwy między nimi są najwyżej kilkudniowe. O Szczytnie można zresztą w portalu nie tylko poczytać, ale również na nie popatrzeć. Pierwszą możliwość wglądu w uroki miasta stwarza galeria zdjęć. Niestety, nie należy ona do najbogatszych (jeśli ktoś nie wierzy, niech zerknie choćby na stronę Iławy). Może autorzy strony powinni skorzystać z pomysłu Giżycka, gdzie internetową galerię miasta tworzą sami mieszkańcy, przysyłając zdjęcia swojego autorstwa? Jeśli komuś nie spodobają się fotografie, może skorzystać z obrazu ruchomego, rejestrowanego przez całą dobę przez kamery umieszczone na ratuszowej wieży. Choć malkontenci narzekają na jakość przekazu i jego mocno spowolnione tempo, to ma on również swoich zwolenników. Należą do nich między innymi mieszkańcy Szczytna przebywający za granicą, dla których możliwość spojrzenia na ulice rodzinnego miasta jest szczególnym przeżyciem (takie sygnały docierały do naszej redakcji). Bez względu na opinie, pomysł z kamerami to na pewno internetowy wyróżnik szczycieńskiego portalu.
Poważny mankament strony to brak wersji niemiecko- i anglojęzycznej. Wiadomo, że Mazury cieszą się coraz większym zainteresowaniem obcokrajowców, dlatego możliwość poczytania o mieście w innym języku niż polski byłaby w tym miejscu jak najbardziej uzasadniona.
Na stronie od niedawna znajdziemy również odsyłacz do aplikacji eUrząd, mającej w przyszłości umożliwić mieszkańcom załatwianie urzędowych formalności przy pomocy internetu. Samorząd miejski jako jedyny w powiecie jest już pod tym kątem przygotowany do wdrożenia elektronicznego obiegu dokumentów. System ma ruszyć w kwietniu, ale ze względów technicznych (chodzi o trudności z uzyskaniem tzw. podpisu elektronicznego) nie skorzystają z niego na razie osoby fizyczne, tylko instytucje.
POWIAT: SZARO I LAKONICZNIE
Na tle portalu miejskiego witryna starostwa powiatowego prezentuje się skromnie, żeby nie powiedzieć - minimalistycznie. Najwięcej miejsca zajmują tutaj aktualności. Każdemu ważniejszemu wydarzeniu z życia samorządu powiatowego towarzyszy krótka notatka oraz dokumentacja fotograficzna. Przy tej okazji nasuwa się refleksja natury stylistycznej: nie wiedzieć czemu autorzy tekstów z uporem godnym lepszej sprawy stosują za każdym razem dworską frazę „Pan Starosta Szczycieński”. Kiedy czyta się ją po raz któryś z rzędu, można odnieść wrażenie, że urzędnik stojący na czele starostwa to istota spoza tego świata, a jak doskonale wiemy, na szczęście tak nie jest. Poza aktualnościami próżno szukać w serwisie galerii zdjęć. Szkoda tym większa, że przydałyby się one choćby jako ilustracja szczegółowej listy istniejących na terenie powiatu zabytków czy informacji na temat walorów przyrodniczych ziemi szczycieńskiej. Na stronie starostwa znajdziemy długą listę obiektów świadczących usługi turystyczne i szczegółowe opisy tras rowerowych. Turyści mogą pobrać plik zawierający aktualny kalendarz imprez kulturalnych.
Niewiele o stanie infrastruktury i perspektywach rozwijania działalności gospodarczej dowiedzą się ze strony potencjalni inwestorzy. Najwidoczniej osoby odpowiedzialne za merytoryczną zawartość portalu uznały, że głód bardziej szczegółowych informacji można zaspokoić klikając w odsyłacze albo odwiedzając strony poszczególnych gmin (ich dane teleadresowe także znajdziemy w serwisie), stąd służyć on może bardziej za rodzaj internetowego przedsionka do pełniejszej wiedzy na temat okolic Szczytna. Z innego założenia wychodziło jednak kilka innych samorządów powiatowych województwa (Olsztyn, Ełk, Ostróda, Pisz), umieszczając na swoich witrynach bogate galerie, ciekawostki dotyczące specyfiki danego powiatu czy listy realizowanych inwestycji. Owszem, te ostatnie również tutaj znajdziemy, ale wtłoczone do działu aktualności, a wydłubanie interesujących nas faktów z przepastnego archiwum zajmuje jednak sporo czasu.
Jedyne odstępstwa od rutyny to wspomniane opisy tras rowerowych i rys historyczny powiatu pióra Zbigniewa Janczewskiego. Ogólnego, nie najlepszego wrażenia dopełnia szarobure, bagienne tło. W odróżnieniu od portalu miejskiego strony starostwa mają odsyłacze do wersji niemiecko- i anglojęzycznej. Ale po kliknięciu w nie czeka nas kolejna przykra niespodzianka: wersja angielska w ogóle nie istnieje, niemiecka natomiast jest mocno okrojona w stosunku do polskiego oryginału.
Wojciech Kułakowski/Fot. M.J.Plitt