Mieszkańcy spacerujący w ostatnich dniach brzegiem Jeziora Domowego Dużego zwrócili z pewnością uwagę na zagrodzone deskami wejście na miejskie molo. Stan nadjeziornej infrastruktury jest równie fatalny jak czystość wód szczycieńskich akwenów. Urzędnicy zapewniają jednak, że jedno i drugie wkrótce się zmieni.
TAKA JEST RZECZYWISTOŚĆ...
Wejście na molo jest zamknięte od dwóch tygodni. Stan techniczny gruntownie odnowionego w 1998 roku obiektu był nie najlepszy już kilka lat po ostatniej renowacji. Na kapitalny remont podupadającego mola brakowało w miejskiej kasie pieniędzy. Ubytki w poszyciu były uzupełniane doraźnie. W efekcie nadjeziorna atrakcja miasta przedstawiała mocno opłakany widok. Już rok temu Krzysztof Mańkowski dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu (który jest administratorem obiektu), brał pod uwagę zamknięcie mola dla spacerowiczów. Nastąpiło to jednak dopiero w tym roku.
- Pomost nie nadaje się już do użytku. Drewno jest spróchniałe, kwalifikuje się tylko do spalenia - mówi Krzysztof Mańkowski.
Mieszkańcy Szczytna nie powinni się jednak martwić o to, że w sezonie wiosenno-letnim będą skazani na kontemplowanie wód Jeziora Dużego Domowego jedynie z brzegów.
Remont pomostu, który miał się rozpocząć w poniedziałek (26 marca), przewiduje całkowitą wymianę drewnianych elementów. Metalowa konstrukcja nie wymaga poważniejszych napraw. Prace, które wykona firma ZELBO ze Szczytna, będą kosztować miasto 115 tys. złotych. Otwarcie wyremontowanego obiektu zaplanowano na 30 kwietnia.
...A TAKIE PLANY
Renowacja starego mola ma nieco osłodzić mieszkańcom Szczytna oczekiwanie na realizację dużego projektu związanego z rewitalizacją obydwu miejskich zbiorników i ich najbliższego otoczenia. Prace nad jego wykonaniem rozłożono na kilka najbliższych lat. Finał, zgodnie z wieloletnim planem inwestycyjnym, spodziewany jest w roku 2010. Na razie miasto skupia się na wykonaniu dokumentacji technicznych. Gotowy jest już projekt budowy kanalizacji deszczowej wokół Jeziora Domowego Małego. W tegorocznym budżecie zarezerwowano sumę 150 tys. złotych na sporządzenie dokumentacji zagospodarowania brzegów obydwu akwenów oraz budowy kanalizacji wokół Jeziora Domowego Dużego. Właśnie ogłoszono przetarg, który wyłoni wykonawcę prac dokumentacyjnych.
Na razie znana jest tylko ogólna koncepcja rewitalizacji szczycieńskich jezior. Wiadomo już jednak, jakie elementy powinien uwzględnić autor dokumentacji. Wokół małego jeziora ma przebiegać ścieżka spacerowa. Wyremontowany zostanie mostek nad kanałem łączącym obydwa zbiorniki. Nad Domowym Małym, w miejscu położonym najbliżej ulicy Sienkiewicza powstanie zupełnie nowy most, dzięki któremu spacerowicze chcący obejść jezioro dookoła nie będą musieli dochodzić bezpośrednio do ruchliwej ulicy. Ścieżka dla pieszych ma okrążać również brzegi dużego jeziora. Dodatkowo, obok niej znajdzie się pas dla rowerzystów.
Między ruinami zamku a kościołem baptystów powstanie reprezentacyjny pasaż miejski, wyposażony w nowe ławki i oświetlenie. Atrakcyjność tego miejsca mają podnieść sztuczne cieki wodne oraz nasadzenia zieleni. Jezioro Domowe Duże ma wreszcie przestać straszyć turystów kawałkiem zarośniętej trawą plaży i zdewastowanym molo. Projekt uwzględnia przeorganizowanie istniejącego obiektu i dobudowanie dodatkowego pomostu dla spacerowiczów oraz pływającego - do cumowania łodzi. Na plaży powstaną natryski i strefy kąpielowe. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, gdzie stanie nowy amfiteatr miejski. Pierwotna koncepcja zakładała jego budowę w parku przy ulicy Pasymskiej. Rozważana jest jednak także inna lokalizacja: obok ruin zamku.
JEST SZANSA
Oprócz stref, gdzie inwestorem będzie miasto, przewiduje się wytyczenie obszarów dla inwestorów prywatnych. Trzy z nich zlokalizowano nad Jeziorem Domowym Dużym. Półwysep ma stać się bazą dla miłośników sportów wodnych, park przy Pasymskiej posłuży pod inwestycje związane z sektorem usługowym, natomiast brzeg między Bartną Stroną a Kamionkiem przeznaczono na budowę apartamentów.
- Ta ostatnia strefa już teraz wzbudza spore zainteresowanie inwestorów - mówi Lucjan Wołos, naczelnik Wydziału Rozwoju UM.
Pieniądze na realizację projektu miasto zamierza pozyskać w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Wniosek o dofinansowanie powstanie do końca roku. Lucjan Wołos przewiduje jednak, że jego złożenie będzie możliwe dopiero za rok. Na razie wciąż nie wiadomo, jakie będą szczegółowe kryteria podziału środków unijnych w latach 2007-2013. Szacunkowy koszt zadania wynosi około 9 mln złotych. Zdaniem naczelnika długo oczekiwana przez mieszkańców inwestycja nabiera wreszcie realnych kształtów.
- Przez lata o oczyszczeniu i zagospodarowaniu szczycieńskich jezior tylko się mówiło. Teraz jesteśmy na najlepszej drodze, żeby to zadanie zrealizować - uważa Lucjan Wołos.
Wojciech Kułakowski
2007.03.28