Mieszkańcom Małszewa nie podoba się pomysł wójta Krzysztofa Otulakowskiego, który rozważa sprzedaż budynku po dawnej szkole znajdującego się w ich wsi. Pod apelem, aby od tego odstąpił, podpisało się ponad 80 osób. Nie godzą się one na zbycie obiektu nawet w zamian za budowę nowej świetlicy. Tymczasem włodarz zapewnia, że nic jeszcze nie jest przesądzone i zapowiada dalsze konsultacje w tej sprawie.

Mówią NIE sprzedaży

JEDYNE DOBRO WSPÓLNE

Budynek dawnej szkoły w Małszewie funkcji oświatowych nie spełnia już od kilkunastu lat. W poniemieckim obiekcie jedno z pomieszczeń służy miejscowym za świetlicę. Tu dzieci czekają również na autobus dowożący je do szkoły. Teren wokół budynku jest wykorzystywany jako miejsce spotkań i festynów. Władze gminy Jedwabno uznały, że lepiej będzie, jeśli nie w pełni użytkowany i wymagający generalnego remontu obiekt zostanie sprzedany. W zamian planują budowę nowej świetlicy. Pod koniec stycznia na łamach „Kurka” wójt Krzysztof Otulakowski zapewniał, że odbył już w tej sprawie wstępne konsultacje z mieszkańcami i nie spotkał się z większym sprzeciwem. Tymczasem kilka dni temu społeczność Małszewa wystosowała do niego apel, w którym nie zgadza się na sprzedaż dawnej szkoły.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.