Powieści Katarzyny Enerlich stanowią dla mnie niezwykle ciekawą i wciągającą lekturę.
Są tak skonstruowane, że po przeczytaniu „Akuszerki z Sensburga” i „Ziela Marianny” chce się więcej. Przyszedł więc czas na poznanie dalszych losów bohaterek w trzeciej części sagi noszącej tytuł „Dom na wygonie”. Zieloną okładkę książki zdobi wizerunek pięknej damy, a rozświetlają białe kwiaty. Dzięki temu szata graficzna doskonale wkomponowała się w tło ukwieconej działki, na której zażywam relaksu czytając. Królujące na grządce piękne astry posłużyły za wymarzony plener fotograficzny. A gdy na kartach lektury trafiłam na słowa: „ (...) a działki to ogródki działkowe... A tam panował inny świat! Cisza, spokój, wszędzie kwiaty”... rozpromieniłam się i wygodnie rozsiadłam na leżaku. Z lubością śledziłam dalsze losy kobiet z rodziny, której korzenie sięgają drewnianej chaty w sercu Puszczy Białej. Poznałam już historię Stanisławy, Marianny i Nadziei, a tu już autorka przedstawia kolejne osoby. Trzecia część sagi rozgrywa się w latach 1973-1980 w małym mazurskim Mrągowie i okolicach. Tłem opowieści są prawdziwe wydarzenia, przewijają się autentyczne postaci. Bohaterki, które chcą przeżyć swoje życie jak najbliżej natury, zostają wrzucone w ciężkie realia PRL-u. Muszą stać w kolejkach, dotyka je kryzys, mają trudności ze zdobyciem żywności, ubrań. Umieją jednak korzystać z darów natury i sporządzić ze zbieranych ziół lecznicze mikstury. Ta część sagi również cudownie pachnie lasem, łąką, ziołami, ale też i kultowym Pewexem: Już samo wejście do środka przyprawiało o zawrót głowy. Zapach – mieszanina proszków do prania, perfum, dezodorantów... Autorka doskonale odtworzyła sytuację tamtych, trudnych czasów umiejętnie przeplatając realia ówczesnego Mrągowa z fikcją literacką. „Dom na wygonie” ubogaca wpis: Serdeczności niech się dobrze czyta, autograf pisarki i rysunek słoneczka. Posiadaczką książki stałam się na spotkaniu autorskim zorganizowanym 27 października 2023 r przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Szczytnie. Ulotkę wydrukowaną na tę okoliczność przez bibliotekę włożyłam między kartki i tak zyskałam unikatową zakładkę.
„Dom na wygonie” raz umieszczony w plecaku pokonywał różne trasy nie tylko piesze na działkę, ale i rowerowe. 8 września 2024 r. książka pojechała ze mną na rowerową wyprawę z „Kręciołami” do Babięt. Tam w Stanicy Wodnej wyjęłam książkę z plecaka, ale nie po to by czytać, ale przyozdobić pieczątką. Swego czasu zbierałam pieczątki na Kolarską Odznakę Turystyczną. Stąd pomysł stemplowania książek. Oczywiście czytanie wspomnianej lektury zakończyłam na działce. Tam Katarzyna Enerlich właśnie wśród działkowych kwiatów w nagrodę za czytanie jej książek swoim końcowym podziękowaniem autorskim podarowała mi „bukiet dobrych myśli”. Czwarta część sagi nosi tytuł „Powrót do domu”.
Grażyna Saj-Klocek