W ostatnim czasie w Szczytnie przeprowadzono szereg inwestycji drogowych o niespotykanym dotąd rozmiarze. Mieszkańcy miasta spodziewali się zatem wyraźnie odczuwalnej poprawy. Tymczasem na głównym miejskim ciągu komunikacyjnym, uliczne korki w godzinach porannego i popołudniowego szczytu, jak były, tak i pozostały. Zapytaliśmy Krzysztofa Połukorda, szefa miejscowego oddziału spółki „PUDIZ” o przyczyny tego zjawiska.
- Rozwiązania komunikacyjne w mieście wzbudzają wśród kierowców szereg wątpliwości. Irytuje ich np. tłok w godzinach szczytu. Z czego on wynika?
- Szczytno systematycznie zbliża się do stanu wyczerpania pojemności komunikacyjnej w centrum, czyli niedługo osiągnie stan maksymalnej liczby pojazdów mogących poruszać się i parkować w centrum miasta. Jest to następstwo utrzymującej się przez lata rozbieżności pomiędzy nakładami na rozwój infrastruktury drogowej a wzrostem ruchu. Tylko w okresie ostatnich 10 lat ruch na ulicy Polskiej wzrósł ponaddwukrotnie. Tymczasem nie towarzyszyły temu nakłady na rozwój sieci drogowej miasta na poziomie uwzględniającym dotychczasowe zaniedbania w inwestowaniu w sieć drogową Szczytna. Do tego dochodzi jeszcze specyfika przebiegu miejskich ulic.
- Układ komunikacyjny Szczytna różni się zatem od innych miast?
- Różnica wynika z wyjątkowo niekorzystnego rozdziału miasta na dwie części przez linię PKP oraz przez usytuowanie jezior. Wytworzyło to anomalię w ukształtowaniu i funkcjonowaniu układu komunikacyjnego Szczytna. Polega ona na tym, że, generalizując, zdecydowana większość wewnątrzmiejskich przemieszczeń pomiędzy znaczącymi rejonami – dzielnicami miasta, odbywa się przez centrum, ciągiem ulic Odrodzenia – Polska. Na to nakłada się ruch tranzytowy.
- Jak mocno jest on uciążliwy?
- Wpływ ruchu tranzytowego na zatłoczenie jest niewielki, na ciągu ulic Odrodzenia – Polska stanowi ledwie 10%. Tłok na sieci ulicznej wytwarzamy zatem my, mieszkańcy Szczytna. Tak wykazują badania przeprowadzone przez specjalistyczne firmy. Stąd wynika, że kształt układu komunikacyjnego miasta powinien uwzględniać w pierwszym rzędzie potrzeby ruchu wewnętrznego, czyli zapewniać nam, przemieszczającym się mieszkańcom, jak najlepsze warunki do tego. Ruch tranzytowy w przypadku naszego miasta powinien być czynnikiem drugorzędnym jeśli chodzi o kształt układu komunikacyjnego.
- Stąd wniosek, że zapowiadana budowa obwodnicy nie odciąży w sposób istotny centrum miasta?
- Jedynym efektem będzie zlikwidowanie utrudnień dla ruchu tranzytowego, na jakie jest on narażony przy przejeździe przez centrum przez jazdę w „korkach”. Dlatego w kształtowaniu układu komunikacyjnego w Szczytnie priorytet należy nadać inwestycjom usprawniającym ruch wewnętrzny. Jedynym rozwiązaniem dla takich założeń jest rozbudowa istniejących ulic lub budowa nowych, wypełniających funkcję obwodnicy śródmiejskiej, a więc na pewno nie przebiegającej obrzeżami miasta.
- Jakie są prognozy na najbliższe lata?
- Należy liczyć się z dalszym dynamicznym przyrostem ruchu. A to może wymusić nawet ograniczenie dostępności ruchu do centrum miasta. Nie można przy tym wykluczyć wprowadzenia opłat lokalnych i stref ograniczonego parkowania, a w ostateczności zakazu ruchu indywidualnego i parkowania w centrum. To ostatnie jest raczej mało prawdopodobne.
- Co należałoby zrobić, aby zmniejszyć uciążliwości towarzyszące poruszaniu się samochodem po Szczytnie?
- Należy rozwijać układ drogowy w sposób uwalniający centrum z ruchu nie związanego z jego obsługą oraz eliminując ruch tranzytowy. Trzeba podejmować działania odciążające ruch na ulicach Polskiej i Odrodzenia. I tak powinny być sformułowane zadania dla projektantów uczestniczących w pracach przeobrażających sieć drogową Szczytna.
- Czy aktualny plan rozwoju komunikacyjnego jest zgodny z powyższym postulatem?
- Z posiadanej przeze mnie wiedzy wynika, że tak. Przewiduje on m. in. zrealizowanie nowego przebiegu drogi nr 53 na odcinku od ronda im. Gen. S. Roweckiego „Grota” i poprzez ul. Chrobrego oraz Kolejową, do połączenia z ul. Polską w obrębie dworca PKS (powstanie tam trzecie miejskie rondo – przyp. red.) oraz kontynuację prac rozpoczętych nad „małą” obwodnicą, czyli ciągiem ulic: Wielbarska – Przemysłową – Łomżyńską – Towarową, aż do ul. Władysława IV i dalej do włączenia do drogi nr 53 zgodnie z przebiegiem zasugerowanym przez zespół projektowy „Trafik” z Gdańska. W ten sposób powstaną dwie trasy o przebiegu zachód – wschód, a więc kierunku najbardziej obciążonym ruchem. Należy tylko życzyć pozyskania środków finansowych na realizację powyższych przedsięwzięć.
- Trzeba się chyba spieszyć, bo samochodów przybywa w dużym tempie.
- Tak. Na naszych drogach będzie coraz to gorzej. Dynamika rozwoju motoryzacji jest olbrzymia i przerasta wszelkie wyobrażenia planistyczne sprzed lat. Najlepiej ukazują to krajowe dane z okresu ostatnich 8 lat. Liczba pojazdów osobowych wzrosła o 60%, a samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych o 44%. Z kolei w przewozach ładunków transportem samochodowym nastąpił skok o 132%.
Rozmawiał: Marek J.Plitt