Garnki o rzekomo kosmicznych właściwościach, lecznicze kołdry oraz niosące ukojenie urządzenia do masażu – te i inne towary oferują firmy zajmujące się sprzedażą bezpośrednią. Wszystko po bardzo wysokich cenach. Klientów, głównie osoby starsze, kuszą zaproszeniami na popisy znanych aktorów. Niedawno jedna z takich firm zawitała do Szczytna, gdzie wabikiem na mieszkańców był kabaret z udziałem Cezarego Pazury.
OMLET BEZ TŁUSZCZU
Jedna z firm zajmujących się sprzedażą bezpośrednią zorganizowała tydzień temu „warsztaty kulinarne” w Gimnazjum nr 2 w Szczytnie. Jak się okazało, ich głównym punktem była prezentacja garnków. Uczestnicy najpierw zostali podzieleni na podgrupy. Każdą z nich „zajmowały” się po cztery osoby z firmy. Główny prowadzący siedział za stołem obstawionym garnkami, a towarzyszyły mu asystentki. Zachwalał towar, zapewniając, że został wykonany ze szlachetnej stali. Prezentacja naczyń polegała m.in. na przekonaniu potencjalnych klientów o tym, że można na nich usmażyć omlet bez tłuszczu. Wymieniano też inne zalety towarów.
- Jedna z prowadzących pokazywała nam jak łatwo, używając tylko szmatki, można usunąć z powierzchni garnka przypalone mleko – opowiada uczestnik pokazu. - Przedstawiciele firmy wysypywali też cukier na gorącą patelnię, a on do niej nie przywierał – relacjonuje nasz rozmówca. Sam chciał kupić taką patelnię, ale kiedy usłyszał cenę – 900 zł, zrezygnował. Jak mówi, wiele osób uczestniczących w pokazie decydowało się jednak nabyć oferowane towary.
ZWABIENI WYSTĘPEM
Na „warsztatach” obecny był także radny miejski, Zbigniew Orzoł. Przyszedł w związku z docierającymi do niego sygnałami podważającymi uczciwość organizatorów. Postanowił dokładnie przyjrzeć się pokazowi. Wcześniej udało mu się dotrzeć do osoby, która kiedyś pracowała w podobnej firmie prowadzącej sprzedaż bezpośrednią.
- Opowiedziała mi, jakimi technikami nakłaniają one ludzi do kupna towarów – mówi radny. Dodaje, że aby się uwiarygodnić i przyciągnąć klientów, sprzedawcy zapraszają znanych aktorów oraz artystów kabaretowych, takich jak Cezary Pazura, Andrzej Grabowski, Jerzy Kryszak czy Piotr Bałtroczyk. Schemat działania zawsze jest podobny.
– Firma najpierw zdobywa kontakty do ludzi w podeszłym wieku. Następnie pracownicy dzwonią do nich z zaproszeniami np. na występ kabaretowy – mówi Zbigniew Orzoł. Starsze osoby, zwabione możliwością zobaczenia znanego artysty albo darmowymi upominkami, chętnie uczestniczą w takich pokazach.