Naczelnik Wydziału Komunikacji, Transportu i Dróg Starostwa Powiatowego w Szczytnie Bogumił Żugaj to pracownik samorządowy o jednym z najdłuższych staży w powiecie. W szczycieńskim ratuszu jest zatrudniony od ponad trzech dekad. Za kilka dni przechodzi na zasłużoną emeryturę, ale zapewnia, że nuda mu nie grozi.
ZIMĄ ŁYŻWY, LATEM PIŁKA
Bogumił Żugaj należy do najbardziej doświadczonych pracowników samorządowych w powiecie. Jest też mocno związany ze Szczytnem, gdzie przyszedł na świat 13 marca 1953 r. Z sentymentem wraca dziś do czasów dzieciństwa i młodości. – Uczyłem się w Szkole Podstawowej nr 1. Często się spóźniałem, bo miałem najbliżej. Z drugiej strony mama też miała blisko w razie wezwania jej przez nauczycieli – śmieje się Bogumił Żugaj.
W tamtych latach żywiołem młodzieży były różnego rodzaju sporty. Bogumiła interesowały głównie łyżwy i piłka nożna. Za lodowisko służyła zamarzająca już w okolicy listopada tafla dużego jeziora. – Bardzo przykre były upadki, bo maź tworząca się z sadzy z kominów, głównie z Lenpolu, zaraz wszystko oblepiała na czarno – wspomina. Pewnego razu, kiedy zbliżała się wiosna, załamał się pod nim lód. Na ratunek pospieszyła mu wracająca ze zmiany w Lenpolu kobieta, która zdołała go wyciągnąć z wody. Za lodowisko służyło w zimie również boisko przy bazie wodnej. – Przygotowywał je nauczyciel wychowania fizycznego Wilhelm Szwerecki wraz z pomocnikiem. Pamiętam, że w ramach zajęć z wf-u je odśnieżaliśmy, kiedy były obfite opady.
Pomysłowość dzieci nie miała wtedy granic.