Ukazanie się bieżącego numeru „Kurka” zbiega się z pierwszym dniem astronomicznej wiosny.

Nadchodzi wiosnaW wersji kalendarzowej ta pora roku przychodzi 21 marca. Wprawdzie ostatnie noce były z przymrozkami (fot. 1), ale takie zjawisko też jest wpisane w ten najpiękniejszy dla wielu okres. W naszej części kraju jakiejś eksplozji zieleni jeszcze nie było, trzeba na to poczekać, bo mimo ocieplania się klimatu nie wszystko tak radykalnie się wszędzie zmienia. W marcu nadal bywa jak w garncu, a kwiecień wciąż będzie pewnie przeplatał trochę zimy, trochę lata.

Pierwszy dzień wiosny (tej kalendarzowej) to w polskiej tradycji Dzień Wagarowicza, nieformalne święto, z którym dyrekcje szkół i rady pedagogiczne usiłują coś robić. Wiadomo – są tacy uczniowie, którzy próbują ów zwyczaj wedle swojego uznania kultywować, jest to jednak niezgodne z przepisami. Z okazji Dnia Wiosny lekcje prowadzą zatem nastolatkowie, organizowane są konkursy, przeglądy, wspólne spacery na części zajęć, nauczyciele są zachęcani są do nierobienia klasówek, nieodpytywania na ocenę itd. Jak napisaliśmy wcześniej, ów zwyczaj nie ma charakteru ogólnoświatowego czy choćby europejskiego. Nie znaczy to wcale, że wagarowanie jest zjawiskiem występującym tylko w polskich szkołach. W XIX wieku powstało uciekanie z zajęć zainteresowało choćby autorów dzieł plastycznych, którzy namalowali stosowne obrazy pokazujące np. na jakie kary narażeni są wagarowicze. Ze szkoły uciekał (w połowie wieku XX) chociażby sympatyczny Mikołajek, bohater słynnego cyklu książeczek. Z nauką nie zawsze było po drodze naszemu Tytusowi de Zoo z komiksów Papcia Chmiela. Co ciekawe, w szkole ten uczłowieczony szympans był jedynym uczniem...

Wagarowanie często ma charakter grupowy. O ile można jeszcze zrozumieć chęć poświętowania tego jedynego dnia w roku (zwłaszcza przy odpowiedniej pogodzie), to już trudniej zaakceptować pomysły, które na świeżym powietrzu przychodzą do głów: palenie papierosów, spożywanie alkoholu, zażywanie narkotyków, wandalizm itd. W tym dniu czujniejsze w pewnych miejscach są nasze służby, które od lat patrolują ulice i parki  (fot. 2). Nie wszyscy wiedzą, że w Stanach Zjednoczonych w Dystrykcie Kolumbii istnieje nawet specjalny antywagarowiczowski Departament Policji ds. Wagarów i Godziny Policyjnej. Tam żartów nie ma...

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.