Przełom starego i nowego roku to czas podsumowań. W związku z tym osobom, znanym głównie z działalności na niwie samorządowej i społecznej, zadaliśmy trzy pytania:

1. Jaki był 2012 rok? 2. Jakie nadzieje wiąże pani/pan z rokiem 2013? 3. Co bym chciał/-ła, żeby zmieniło się w moim najbliższym otoczeniu w nowym roku?

Odpowiedzi będziemy zamieszczać w wydaniach styczniowych „Kurka”. Dziś prezentujemy pierwsze z nich

Przełom starego i nowego roku to czas podsumowań. W związku z tym osobom, znanym głównie z działalności na niwie samorządowej i społecznej, zadaliśmy trzy pytania:

1. Jaki był 2012 rok?

2. Jakie nadzieje wiąże pani/pan z rokiem 2013?

3. Co bym chciał/-ła, żeby zmieniło się w moim najbliższym otoczeniu w nowym roku?

Odpowiedzi będziemy zamieszczać w wydaniach styczniowych „Kurka”. Dziś prezentujemy pierwsze z nich

LUCJAN WOŁOS

Nadzieje na Nowy Rok

– sekretarz miasta Szczytna, wiceprezes Szczycieńskiego Towarzystwa Przyrodniczego

1. Rok 2012 wcale nie był najgorszy, wbrew temu, co serwuje samorządom rząd i sejm. Mimo tego, że nakładane są na nas coraz to nowe obciążenia finansowe, jakoś się trzymamy, a nawet czasem udaje się nam zrobić więcej niż wskazuje na to nasza ogólna sytuacja. Co prawda skutki kryzysu były odczuwalne, ale jakoś zdołaliśmy je w minionym roku neutralizować, choć wcale nie przyszło to łatwo. Cieszy mnie, że wizerunek Szczytna na zewnątrz jest coraz lepszy. Dużo rozmawiam z przyjezdnymi i oni często mają odmienne zdanie na ten temat od mieszkańców i postrzegają nasze miasto pozytywnie. W minionym roku zakończyliśmy inwestycję związaną z zagospodarowaniem brzegów szczycieńskich jezior. Dla mnie była to bardzo ważna sprawa i odczuwam ogromną satysfakcję, że udało się to zadanie doprowadzić do szczęśliwego finału.

2. Rok 2013 to tak naprawdę wielka niewiadoma. Mam nadzieję, że zawarta w nim trzynastka nie okaże się pechowa. Mimo wszystko staram się być optymistą i wierzę, że jeśli będziemy robić to, co do nas należy, skutki kryzysu nie będą dla nas tak dotkliwe.

3. Jako samorządowiec chciałbym, aby rząd w nowym roku nam mniej odbierał, a więcej dawał. Wtedy na pewno sobie poradzimy. Życzyłbym też sobie i mieszkańcom Szczytna, żeby bardziej otworzyło się ono na jeziora i turystykę. Poczynione w tej dziedzinie inwestycje zapaliły nam zielone światło. Moim marzeniem jest, aby bardziej rozwijała się u nas turystyka wodna.

SYLWIA WARCZAK – CHOJNACKA

dyrektor Prywatnego Ogniska Muzycznego w Szczytnie, wolontariuszka w schronisku dla zwierząt „Cztery Łapy”.

1. Rok 2012 był dla mnie bardzo ważny i w sumie pozytywny. Udało mi się połączyć pracę zawodową z pasją. W minionym roku minęło 10 lat mojej pracy wolontariackiej w schronisku dla zwierząt. Nie żałuję ani jednego dnia tam spędzonego, bo uważam, że lepiej jest dawać niż brać. Jeśli chodzi o Ognisko Muzyczne, to udało mi się wypełnić pewną lukę w edukacji muzycznej w naszym mieście, dając możliwość gry na instrumentach mieszkańcom w różnym wieku, od przedszkolaków po emerytów oraz osobom spoza naszego terenu.

2. Moje nadzieje na 2013 rok zamykają się słowach św. Pawła: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”. Potrzeba nam bardzo dużo wrażliwości i wyczulenia na potrzeby słabszych, zarówno ludzi, jak i zwierząt. Taka jest moja nadzieja – że wokół nas będzie więcej dobra niż zła.

3. Jeśli chodzi o oczekiwane zmiany w naszym najbliższym otoczeniu, to życzyłabym sobie i mieszkańcom, aby w Szczytnie powstało więcej psich toalet. Od nas, właścicieli, wymaga się sprzątania po naszych pupilach, jednak nie umożliwia się nam tego. Takie toalety powinny stanąć przede wszystkim nad jeziorami i na Małej Bieli. Chciałabym, aby było więcej świadomych i odpowiedzialnych adopcji zwierząt oraz żeby kontynuowano program kastracji i sterylizacji. I jeszcze takie małe, przyziemne życzenie, a właściwie apel – kierowcy, noga z gazu przy schronisku „Cztery Łapy”. Co prawda jest tam ograniczenie prędkości do 30 km/h, ale mało kto je respektuje.

Zebrała:

Ewa Kułakowska