W czwartek 4 lipca w Dębówku, kierujący hyundaiem 62-latek najpierw zjechał z drogi do rowu, po czym uderzył w drzewo.

Najpierw rów, potem drzewo
Kierujący hyundaiem 62-latek nie doznał poważniejszych obrażeń

Mężczyzna opuścił pojazd o własnych siłach. Zdarzenie mogło być tragiczne w skutkach, bo nieopodal pracownicy ekipy remontowej naprawiali przepust. Na szczęście uniknęli zderzenia i nie odnieśli obrażeń. Pierwszej pomocy kierowcy osobówki udzielili strażacy. Mężczyzna został też przebadany przez ratowników medycznych, ale odmówił zabrania do szpitala.