Łukasz Dymerski, młody nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 6, jest jednym z pedagogów, dla których w nowym roku szkolnym zabraknie pracy. Z jego odejściem nie mogą się pogodzić uczniowie odnoszący dzięki niemu znaczące sukcesy sportowe, rodzice oraz koledzy nauczyciele.

O pozostawienie go na etacie walczy również grupa radnych,

w tym przewodnicząca rady Beata Boczar. - Nie dbamy o tych młodych ludzi, wysyłamy ich na zieloną trawkę. A oni po prostu zbierają manatki

i wyjeżdżają z naszego miasta – mówi z goryczą.

Nauczyciel na bruku

NAUCZYCIEL Z SUKCESAMI

Łukasz Dymerski jest młodym nauczycielem wychowania fizycznego. W Szkole Podstawowej nr 6 w Szczytnie uczył przez ostatni rok szkolny. Przez ten czas nie tylko zdobył ogromną sympatię swoich uczniów, ale również osiągnął z nimi liczne sukcesy sportowe na szczeblach powiatowym, wojewódzkim czy ogólnopolskim. Sam, jeszcze nie tak dawno czołowy siatkarz Policyjnego Klubu Sportowego, zaszczepił w dzieciach pasję do tej dyscypliny. Efekty przyszły bardzo szybko. Drużyny siatkarskie reprezentujące SP 6 w ciągu zaledwie czterech miesięcy wywalczyły m.in.: I miejsce w Mistrzostwach Powiatu Szczycieńskiego w Mini Piłce Siatkowej „2” Chłopców w Pasymiu, I miejsce w Mistrzostwach Rejonu V w Dwójkach Siatkarskich Chłopców w Mrągowie, I i V miejsce w Turnieju Siatkarskim Kinder Sport w Ełku, II miejsce w barażach do MP w mini piłce siatkowej 2-osobowej Kinder Sport oraz awans do Mistrzostw Polski. Jego uczeń, Radosław Krzewski, został uznany najlepszym sportowcem SP 6 w minionym roku szkolnym. Patrząc na te wyniki trudno uwierzyć, że dla tak zdolnego nauczyciela i trenera od września nie będzie pracy. A jednak. Dla zatrudnionego na czas określony do 31 sierpnia pana Łukasza, zabrakło godzin. Tak przynajmniej tłumaczy dyrekcja SP 6 oraz władze miasta.

KREATYWNOŚĆ, ZAPAŁ, WIEDZA

Z odejściem nauczyciela nie mogą się pogodzić uczniowie oraz rodzice. Ci ostatni już od maja ślą pisma do kierownictwa szkoły oraz burmistrz Szczytna Danuty Górskiej z prośbą o zatrzymanie go na etacie. W obecnych czasach, kiedy komputer zastąpił wysiłek fizyczny, taki nauczyciel jest na wagę złota, ponieważ dzięki swojej kreatywności, zapałowi i wiedzy, zmienił postawy uczniów i obudził w nich motywację oraz chęć rywalizacji - czytamy w jednym z takich pism. W odpowiedzi dyrektor SP 6 Elżbieta Kulikowska tłumaczy, że dalsze zatrudnienie Łukasza Dymerskiego jest niemożliwe w związku z zatwierdzonym przez organ prowadzący arkuszem organizacyjnym oraz brakiem godzin wychowania fizycznego. Z kolei burmistrz miasta za każdym razem po wyjaśnienia odsyłała rodziców do dyrekcji. To wywołuje u nich irytację. Mają wielki żal do władz miasta o to, w jaki sposób ich traktują.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.