Pasymska rada uchwaliła tegoroczny budżet. Po raz pierwszy od lat towarzyszyła temu burzliwa debata. Okazało się bowiem, że jego projekt, zamiast w połowie listopada, radni otrzymali dopiero w sylwestra, a w trakcie procedowania nie przeprowadzono z nimi konsultacji. - Ja się na to nie godzę. Mam dosyć bycia marionetką i udawania, że wszystko jest w porządku – nie szczędziła gorzkich słów radna Hanna Gryczka.

Nie chemy być już marionetkami
- Nie potrafię zrozumieć, dlaczego projekt budżetu przedstawiono nam dopiero 31 grudnia – dziwi się radna Hanna Gryczka (z prawej). Jej protest przeciw polityce władz Pasymia wsparli także radni Teresa Kowalska i Bogusław Piotrowski

DLACZEGO NIE BYŁO KONSULTACJI?

Rada Miasta i Gminy Pasym, jako ostatni samorząd w powiecie szczycieńskim, przyjęła budżet na bieżący rok. Odbyło się to podczas styczniowej sesji. Jej przebieg różnił się od dotychczasowych, w trakcie których podejmowaniu uchwał nie towarzyszyły raczej żadne dyskusje. Tym razem kilkoro radnych zgłosiło uwagi dotyczące nie tylko planowanych przez gminę inwestycji, ale też sposobu, w jaki odbywało się procedowanie tegorocznego planu dochodów i wydatków. Wątek ten podjęła radna Hanna Gryczka. Wytknęła nieobecnemu na sesji burmistrzowi oraz jego najbliższym współpracownikom, że ci nie konsultowali z radą swoich pomysłów i zamierzeń inwestycyjnych.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.