Mieszkańcy Spychowa mają żal do swoich władz samorządowych o to, że niesprawiedliwie dzielą środki na organizację plenerowych imprez, nadmiernie preferując Świętajno. Dziwią się też czemu dwa prestiżowe wydarzenia w gminie odbywają się tego samego dnia.

Nie krzywdźcie Spychowa
Pomysł radnego Gąski dotyczący utworzenia w Spychowie wiejskiego ośrodka kultury wójt Kołakowska przyjęła bez entuzjazmu

Ponad tydzień temu na terenie gminy Świętajno odbyły się dwie duże imprezy plenerowe: „Dzik kontra świnia” w Świętajnie i „Powrót Juranda” w Spychowie. Atrakcyjne wydarzenia cieszą mieszkańców, ale jednocześnie przyprawiają ich o irytację. Chodzi o to, że zaplanowano je w tym samym czasie. – Dlaczego w ten sposób robicie podziały w gminie? Przecież te imprezy są po to, żeby nas integrować – wytykał wójt Kołakowskiej mieszkaniec Spychowa, podczas spotkania sołeckiego w tej miejscowości.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.