Pracownicy Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Olsztynie, dokąd trafiają śmieci m. in. z powiatu szczycieńskiego, muszą pracować w tumanach szkodliwych pyłów, narażając się na utratę zdrowia - alarmuje prezes olsztyńskiej spółki ZGOK. Apeluje przy tym do władz samorządowych, by jak najszybciej zorganizowały odrębną zbiórkę popiołów z domowych palenisk.
TECHNOLOGIA NIE TOLERUJE POPIOŁU
Większość gmin zrzeszonych w centralnym regionie gospodarki odpadami nie prowadzi odrębnej segregacji popiołu. Trafia on do śmieci zmieszanych. Tymczasem w niedawno wybudowanym Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Olsztynie zastosowana jest technologia biosuszenia i mechanicznego sortowania, która nie toleruje obecności popiołów w odpadach. To powoduje, że pracownicy obsługujący w halach linie technologiczne narażeni są na pracę w tumanach szkodliwych pyłów. Prezes spółki ZGOK Adam Sierzputowski wystosował do wszystkich tworzących spółkę samorządów apel, w którym domaga się od nich zorganizowania odrębnej zbiórki popiołów.