Jeśli kolejna próba znalezienia dzierżawcy kaplicy cmentarnej zakończy się niepowodzeniem, obiekt może zostać rozebrany. - Żadna tragedia by się wtedy nie stała – przekonuje wiceburmistrz Krzysztof Kaczmarczyk. Miasto nie zamierza też inwestować w remont niszczejącego budynku.

Niepotrzebna kaplica?

Administrujący kaplicą cmentarną Zakład Gospodarki Komunalnej podejmie kolejną próbę znalezienia dzierżawcy obiektu. Dotychczasowe kończyły się fiaskiem. Tymczasem powstały na początku lat 90. budynek wymaga pilnych remontów. Jego stan, o czym pisaliśmy kilka miesięcy temu, pozostawia wiele do życzenia. Co się stanie, kiedy i tym razem nie uda się znaleźć dzierżawcy? - Kiedyś będziemy musieli podjąć decyzję, żeby np. rozebrać kaplicę. Wtedy zyskamy dodatkowe miejsca pochówków – odpowiada wiceburmistrz Krzysztof Kaczmarczyk, zastrzegając, że na razie to dość odległa perspektywa. - Wciąż szukamy najemcy, ale zainteresowania nie ma – przyznaje. Sytuację tę tłumaczy tym, że szczycieńscy prywatni przedsiębiorcy pogrzebowi w większości wybudowali podobne obiekty na własne potrzeby i z miejskiego nie chcą korzystać.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.