Balkon na kamienicy Sienkiewicza 6, w samym centrum Szczytna, jest w opłakanym stanie technicznym. W lutym oderwał się od niego kawał betonu wraz ze zbrojeniem, spadając na ruchliwy chodnik. Tylko cud sprawił, że nikomu nic poważnego się nie stało. Właściciele mieszkania, z którego wychodzi balkon, o tym, że zagraża on bezpieczeństwu, alarmują od ponad trzech lat, na próżno domagając się od administratora naprawy.

BALKON Z CZARNĄ LEGENDĄ
Mająca ok. 120 lat zabytkowa kamienica na ul. Sienkiewicza 6 w Szczytnie to jeden z bardziej charakterystycznych budynków w centrum miasta. W okresie PRL-u na parterze mieścił się kultowy Pewex, będący w siermiężnych latach komuny synonimem zachodniego luksusu. Z kolei w latach 30. XX w., według relacji mieszkańców, na górze miały być zlokalizowane biura NSDAP. Podobno z balkonu kamienicy przemawiał nawet Adolf Hitler. I to właśnie ten owiany czarną legendą balkon jest dziś utrapieniem państwa Barbary i Krzysztofa Adamiaków. Od dawna jego stan techniczny woła o pomstę do nieba, stwarzając ogromne zagrożenie dla przechodniów. Ryzyko groźnego wypadku jest tym większe, że w tym miejscu panuje duży ruch, a tuż pod balkonem, na parterze kamienicy, znajdują się dwa sklepy.
CUD, ŻE NIKT NIE UCIERPIAŁ
Adamiakowie, do których mieszkania przylega grożący zawaleniem element architektoniczny, od ponad trzech lat monitują o jego remont.