Trudno w to uwierzyć, ale jeszcze pięćdziesiąt lat temu można było z Rozóg dojechać koleją do Spychowa, Łomży, Kolna a nawet Ostrołęki. Dziś po wąskotorowej kolejce, często nazywaną „Kurpiowską strzałą”, pozostało niewiele śladów. Mimo to żyje ona nadal w pamięci wielu mieszkańców naszego powiatu.

Niezapomniana kolejka (5)

Jeden z pomysłów dotyczył połączenia kolejki ostrołęckiej z koleją mławską, która wówczas także obsługiwana była na rozstawie szyn wynoszącym 600 mm (około 1960 roku linię przekuto na rozstaw 750 mm).

W pewnym momencie ze stacji Zamość Mazowiecki (linia mławska) do Grabowa (linia ostrołęcka) odległość wynosiła zaledwie około 20 kilometrów. Gdyby udało się dokończyć przedsięwzięcie, byłaby to jedna z największych sieci wąskotorowych w Europie. Niestety szybki rozwój transportu kołowego wstrzymał dalsze prace. Na torowiskach kolejki w wielu miejscach rozpoczęto wymianę szyn. Mimo to prędkości pociągów nadal nie były porażające i wynosiły około 13 km/h.

UPADEK

Wraz z upływem czasu zmniejszały się liczby przewozu pasażerów i towarów. Coraz większą rolę w transporcie odgrywały samochody. Już w latach 50. większość dróg w okolicy została pokryta asfaltem, zaś PKS wypuszczały na trasę coraz więcej autobusów. Największe ilości towarów przeładowywano w Grabowie i Łomży. Najsłabiej na tym tle wypadały Pupy, gdzie głównie ekspediowano drewno z okolicznych lasów. Ich rola pod koniec lat 50. znacznie zmalała, czego głównym powodem było zubożenia okolicznych terenów leśnych. Ruch na linii został początkowo znacznie ograniczony. Ostatecznie na trasie między Spychowem a Myszyńcem zamknięto połączenia pasażerskie w 1960 roku. Nieliczne pociągi towarowe przestały kursować dwa lata później. Rozbiórkę linii rozpoczęto od Spychowa, pozostawiając jedynie około 8-kilometrowy odcinek na trasie Dąbrowy-Spychowo, który wykorzystywany był do transportu żwiru przez funkcjonujący tam zakład. Odcinek linii funkcjonował prawdopodobnie do początku lat 70. Połączenia pasażerskie na wszystkich pozostałych liniach zostały zamknięte w 1972 roku, zaś towarowe, mimo protestów ludności z Myszyńca i Kolna, w marcu 1973 roku. Zaraz potem rozpoczęto rozbiórkę całej infrastruktury. Proces ten zakończono rok później.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.