Młodzi mieszkańcy kilku miejscowości w powiecie uczą się podstaw fotografowania, używając starych mechanicznych aparatów. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo proces wywoływania i utrwalania zdjęć zafascynował adeptów sztuki fotograficznej.

Niezwykły świat analogów

DRUGIE ŻYCIE

Arkadiusz Dziczek, znany szczycieński fotograf, mając kilka starych i nieużywanych już mechanicznych aparatów fotograficznych, postanowił przywrócić im nowe życie. Wymyślił projekt, który nazwał „Analogowa Świetlica” i uzyskał na jego realizację środki z ministerstwa kultury. Dzięki niemu uczy dzieci i młodzież trudnej sztuki fotografowania właśnie za pomocą aparatów kliszowych.

Swoimi działaniami objął pięć miejscowości w województwie warmińsko-mazurskim, w tym trzy w powiecie szczycieńskim: Gawrzyjałki, Trelkowo oraz Szuć. Dwie pozostałe to Dywity i Brąswałd pod Olsztynem.

- Chciałem trafić ze swym pomysłem pod przysłowiowe strzechy i to do takich miejscowości, które są oddalone od gminnych ośrodków kultury – wyjaśnia Arkadiusz.

W wymienionych miejscowościach zebrał kilkunastoosobowe grupy dzieci i młodzieży (rozpiętość wieku od 7 do 18 lat). Mają one do dyspozycji m. in. dwuobiektywowe lustrzanki, aparaty dalmierzowe, a nawet zupełnie stare i dziś już bardzo rzadkie aparaty mieszkowe. Część pochodzi ze zbiorów Arkadiusza, część z szaf, czy strychów wygrzebali sami uczestnicy zajęć.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.