NOWE OBLICZE MDK-u

Nowe oblicze MDK-u

Niedawno pisaliśmy o tym, że szczycieński MDK nareszcie doczekał się remontu elewacji i ścian zewnętrznych, przy czym nad wejściem frontowym pojawił się nowy półkolisty element architektoniczny. Wówczas, gdy był on ledwie w zarysie, wyraziliśmy obawy, czy aby nie oszpeci bryły budynku. Teraz, gdy dzielony lustrzany półokrąg widać w całej krasie, należy stwierdzić, że nie wygląda to źle, a wręcz efektownie - fot. 1. Dodajmy, że projekt nowej elewacji powstał w pracowni architektonicznej Ostoja-Lniski P. z Olsztyna. Dosłownie na dniach prace remontowe zostaną zakończone, ale nie przewidziano jakiegoś uroczystego świętowania tego faktu. Wtedy też po zakończeniu robót będzie widoczny jeszcze jeden element, a właściwie elementy na frontowej ścianie stanowiące nowość w mieście - gwiaździste, świetlne słupy. Widoczne na fot. 1 naścienne wypukłości są stalowymi ażurowymi kolumnami, które w nocy podświetlane wewnętrznymi reflektorami dadzą bardzo ciekawy efekt, jakby na ścianach budynku w tych miejscach usiadło tysiące świetlików.

ODNOWA WNĘTRZ

Wiadomo, MDK to nie tylko ściany, ale i wnętrze. Te mocno już wyeksploatowane również wymagałoby remontu, a przede wszystkim sala widowiskowa i scena. Odpowiednie wnioski zostały złożone do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Decyzja już zapadła i jak się dowiadujemy dofinansowanie przyznano. Remont zostanie przeprowadzony już w tym roku, a na początek obejmie właśnie salę widowiskową. Potem przyjdzie czas na scenę - jej elementy mechaniczne oraz oświetlenie. Osobną sprawą jest amfiteatr. Jak zauważyliśmy, taras pełniący jednocześnie rolę sceny został obecnie ogrodzony metalowym płotkiem - fot. 2. To mocno nas zaniepokoiło, gdyż wniosek z tego nasuwa się jeden. Skoro postawiono coś takiego, na tarasie nie będą mogły odbyć się jakiekolwiek imprezy, bo przecież nikt nie będzie występował zza płotu. Poza tym, jak zauważyliśmy, w opłakanym stanie są ławeczki. Wymagałyby pilnej wymiany, bo tu i ówdzie, gdzie brakuje desek pełniących rolę siedzisk wystają wielkie gwoździe - fot. 3. Jak na czymś takim usiąść - przecież skończyłoby się to totalną katastrofą. Nie tylko porwaniem portek, ale czymś znacznie gorszym. Amfiteatr jednak będzie.

- To, że taras uzyskał płotek nie znaczy, że nie będzie mógł pełnić roli sceny - wyjaśnia nam Piotr Filipowicz, dyrektor domu kultury. Dodaje, że ogrodzenie jest łatwe w demontażu, więc amfiteatr nie zostanie zlikwidowany. Są jednak kłopoty z jego wyremontowaniem i postawieniem nowych ławek. Okazuje się bowiem, że teren, na którym one stoją jest objęty nadzorem konserwatora zabytków. Nie dlatego, wyjaśnijmy od razu, że ławeczki mają jakąś wartość historyczną. Chodzi o grunty przyległe do muru otaczającego kościół ewangelicki. W związku z tym muszą one być przebadane przez archeologów. To nieco opóźni renowację amfiteatru, ale i tak prace te przewidziano do wykonania na końcu, już po uporaniu się z remontem wnętrz domu kultury.

Na zakończenie jeszcze jedno. Elewacja budynku jest już właściwie gotowa, bo pozostało do wykończenia kilka drobnych detali. Jeśli sięgniemy wstecz pamięcią, to przypomnimy sobie, że dawniej w znacznej mierze zasłaniały ją ogromne plansze reklamowe. Mamy nadzieję, że teraz gdy jest nowa i efektowna nic takiego na odnowionych murach już nie zawiśnie. A tak w ogóle to oszpecanie budynków ogromnymi reklamami, choć stało się powszechnym zjawiskiem, to jednak drażniącym i wymagającym odrębnego potraktowania.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.