Miastu przybędzie 18 nowych mieszkań. Wznoszenie budynku komunalnego ma się rozpocząć jeszcze w tym roku.
Miasto przystępuje do budowy wielorodzinnego budynku komunalnego przy ul. Łomżyńskiej. Pierwszy powstał na początku lat 90. ubiegłego stulecia, a zgodnie z ówczesnymi planami, miało być ich cztery.
Obecnie ogłoszony został już przetarg na wyłonienie wykonawcy. Od momentu podpisania umowy będzie miał on 11 miesięcy na wzniesienie budynku, którego budowę rozpocznie jeszcze w tym roku. Za wiele na początku nie zrobi, bowiem w tegorocznym budżecie na tę inwestycję przeznaczono 90 tysięcy, z czego 30 tysięcy pochłonęła już adaptacja istniejącej dokumentacji - tej, na podstawie której ponad 10 lat temu wybudowano przy ul. Łomżyńskiej pierwszy z zaplanowanych domów komunalnych.
Zachowane więc zostaną podobne parametry mieszkań (M-4 o powierzchni użytkowej 56,66 m2, M-3 - 48,14 m2 i M-2 - 34,93 m2), a także system ogrzewania, tzw. etażowy, co oznacza, że każde mieszkanie będzie miało osobną mini-sieć c.o. z własnym piecem. Różnica jedynie taka, że w "pierwowzorze" zainstalowano piece węglowe, a obecnie mają być gazowe.
O zasadach przydziału mieszkań, których budowa dopiero się rozpocznie - mówić za wcześnie. Według naczelnik wydziału gospodarki miejskiej, Ilony Bańkowskiej - pierwszych przymiarek dotyczących zasiedlenia można się spodziewać dopiero za jakieś pół roku. Na razie wiadomo jedynie, że prowadzona polityka mieszkaniowa za cel główny obrała maksymalnie możliwe opróżnianie mieszkań z budynków przeznaczonych do rozbiórki. W miejskim wykazie figuruje aż 36 takich ruder, wzbogaconych o dalszych 16 obiektów, których likwidację narzucają plany przestrzennego zagospodarowania.
Na tym nie koniec, bo aktualnie trwają prace nad poważną modyfikacją tego wykazu, w ramach tzw. porządkowania terenu. Chodzi o to, że znajduje się w mieście sporo działek o atrakcyjnym położeniu i wielkości, których sprzedaż uniemożliwia istniejąca zabudowa, najczęściej szpetna i mało ekonomiczna, jeśli chodzi o możliwe wykorzystanie terenu.
- Najczęściej są to jakieś szopy, komórki, czy garaże, ale występują też budynki mieszkalne, o marnej jakości, np. przy ulicach Pasymskiej czy Jeziornej - wyjaśnia Rafał Wilczek, inspektor w wydziale rozwoju miasta.
(hab)
2004.09.15