Miasto na razie nie spieszy się z budową nowego cmentarza na Lipowej Górze Zachodniej. Pierwszy etap inwestycji planowano na ten rok, jednak ostatecznie z tych zamiarów zrezygnowano. - Z naszych obliczeń wynika, że miejsca na dotychczasowym cmentarzu starczy jeszcze na 5 – 6 lat – tłumaczy tę decyzję wiceburmistrz Krzysztof Kaczmarczyk.
NIE MA POŚPIECHU
Rozłożona na trzy etapy inwestycja związana z budową nowego cmentarza w Lipowej Górze na razie pozostaje w zawieszeniu. Tymczasem jeszcze nie tak dawno przedstawiciele Urzędu Miejskiego informowali, że pierwsza jej część, szacowana na ok. 3 mln zł, ruszy w tym roku. Pierwszy etap miał objąć powstanie 3100 grobów. Tak się jednak nie stało. - Na razie się nie spi eszymy. Z naszych obliczeń wynika, że miejsc na obecnym cmentarzu spokojnie starczy na 5 – 6 lat – tłumaczy wiceburmistrz Krzysztof Kaczmarczyk. Wynika to m.in. z tego, że wiele grobów udaje się odzyskać. - Jeśli od pochówku mija długi czas, a mogiłą nikt się nie zajmuje, to zgodnie z przepisami, takie miejsce można ponownie wykorzystać – mówi wiceburmistrz. Zapewnia jednak, że miasto jest przygotowane na realizację inwestycji w Lipowej Górze. - Mamy gotową dokumentację i w razie potrzeby zaczniemy budowę cmentarza – deklaruje.
Teren przeznaczony pod nową nekropolię obejmuje powierzchnię 14 hektarów. Docelowo znajdzie się tu miejsce na ponad 6 tysięcy grobów. Dokumentacja przewiduje także budowę oświetlenia, parkingów, budynku gospodarczego oraz utworzenie terenów zielonych.
MIEJSCE NA URNY
Na nowym cmentarzu zaprojektowano również specjalne miejsce, w którym będzie można umieszczać urny z prochami zmarłych. Zdaniem radnej Ewy Czerw powinno ono funkcjonować także na obecnie użytkowanej nekropolii. - Z moich rozmów z mieszkańcami wynika, że jest potrzeba utworzenia takiego miejsca, bo obecne jego położenie nie jest najlepsze – dzieli się swoimi spostrzeżeniami radna, zauważając, że coraz więcej osób decyduje się na kremację. Wiceburmistrz Kaczmarczyk nie widzi jednak takiej konieczności, bo wciąż zdecydowanie dominują tradycyjne pochówki. - Jeżeli już ktoś wybiera kremację, to urnę z prochami umieszcza w parceli grobowej. Skala tego zjawiska na razie nie wymaga, aby budować specjalne miejsce na starym cmentarzu – przekonuje.
(ew)