W tym roku Gwardia Szczytno świętuje swoje 70-lecie. Choć w przeszłości był to klub wielosekcyjny (kilka sekcji wciąż zostało), to świętowanie skupiało się głównie na nagradzaniu osób związanych z piłka nożną.

Ocalić od zapomnieniaNie można zapomnieć, że przywrócona dwa lata temu (w przypadku seniorskich i młodzieżowych drużyn piłkarskich) nazwa „Gwardia” nie funkcjonuje od 1954 roku. Najpierw mieliśmy GKS Szczytno (nie mylić z obecnym gminnym GKS-em), który w 1957 roku przybrał nazwę „GKS Podchorążak”. I właśnie grupa byłych piłkarzy tego klubu postanowiła zorganizować spotkanie we własnym gronie – nie byłoby lat świetności Gwardii, gdyby nie wysiłek zawodników, działaczy i trenerów Podchorążaka. – Wszystkie osoby związane z GKS Podchorążak przez okres 20 lat wniosły niezaprzeczalny dorobek do 70-letniej historii miejscowego klubu piłki nożnej, który uczciły w skromny i poważny sposób – tłumaczy Roman Banat, jeden z inicjatorów zorganizowania spotkania. – Z powodów rodzinnych nie mógł spotkać się spotkać z nami Tadeusz Justka. Był trenerem, który w latach 1974-2012 osiągnął następujące wyniki: z GKS Podchorążak – III liga wojewódzka, III liga międzywojewódzka, awans do dawnej II ligi, z MKS-em awans do IV ligi, co stawia go jako najwybitniejszego trenera historii szczycieńskiej piłki nożnej - stwierdza pan Roman. - Również Zdzisław Moczydłowski, prowadząc grupy seniorów i juniorów za czasów MKS-u i SKS-u, przez wiele lat wychowywał piłkarzy grających do dzisiaj.

Nasz rozmówca, jako były bramkarz, pomagał społecznie trenerom: Tadeuszowi Justce, Mirosławowi Kacakowi, Krzysztofowi Rudzkiemu i Mirosławowi Kowalskiemu w trenowaniu golkiperów. Robi to zresztą do dziś – choć od pewnego czasu w innych klubach powiatu.

Spotkanie byłych graczy Podchorążaka rozpoczęło się od odwiedzin szczycieńskiego cmentarza.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.