Pomyślna wiadomość dla tych, którzy mają problem z usunięciem pozostałości po budowie. Wśród tegorocznych, zrealizowanych inwestycji miejskich znajduje się składowisko gruzu.

Odgruzowywanie miasta

Z problemem pozbywania się resztek murów mieszkańcy Szczytna borykali się od lat. Gruz zagospodarowywano w różny sposób, w zależności od tego, jakie akurat były w mieście potrzeby. Najczęściej można go było wywieźć w okolice bagien, gdy je zasypywano. Czasem, w porozumieniu z nadleśnictwami, można też było pozbyć się go na leśnych duktach. Jak ktoś miał więcej szczęścia, to znajdował "na pniu" odbiorcę, który np. akurat utwardzał podmokłą działkę budowlaną. Generalnie jednak wszelkie prace remontowe dla inwestorów bywały kłopotliwe, bo albo musieli je planować w czasie, kiedy dostępny był odbiorca gruzu, albo też odpady usuwać tajnie i nielegalnie.

Na organizację składowiska gruzu, zlokalizowanego obok siedziby ZUK w Nowym Gizewie, miasto wyłożyło niecałe 7 tysięcy złotych, nie licząc wartości działki, którą na ten cel przeznaczyło. Korzystanie z obiektu nie będzie bezpłatne. Ile przyjdzie zapłacić za 1 m3 budowlanych odpadów - jeszcze nie wiadomo, bo kalkulacja cen jest dopiero przygotowywana.

- Planujemy udostępnienie składowiska z nowym rokiem - mówi dyrektor Pleskot, choć nie jest wykluczone, że swe podwoje otworzy ono dopiero na wiosnę. - Bo zimą to i tak nie ma ruchu w budownictwie - uzasadnia szef ZUK-u.

We wstępnych zamierzeniach inwestycyjnych mówiło się także o zakupie kruszarki. Na to jednak miasta na razie nie stać.

Nie będzie, bo też i nie ma takiej potrzeby, odrębnego składowiska na tzw. komunalne odpady wielkogabarytowe, czyli usuwane z mieszkań zużyte meble, pralki, lodówki itp. A zdarza się, że do naszej redakcji, a także do ZUK, dzwonią mieszkańcy z pytaniem, co mają z tym "fantem" zrobić. Do śmietnika się nie zmieści, obok kontenera stawiać nie wypada, bo co sąsiedzi powiedzą, a wywieźć nie ma gdzie.

- Być może faktycznie nie wszyscy mieszkańcy o tym wiedzą, ale te sprzęty my odbieramy i to bezpłatnie - twierdzi dyrektor Pleskot. Zostało to określone w umowach z administratorami wielorodzinnych bloków mieszkalnych. Dwa razy w miesiącu, w środkowy i ostatni piątek, kursuje po mieście specjalny samochód, który zbiera porzucone przy kontenerach - śmietnikach "wielkie" śmieci. Od nowego roku problemu nie będą mieli także właściciele domków jednorodzinnych. Przy okazji zmiany umów, które obejmą teraz kwestie związane z segregacją, zostanie w nich zapisane, że ZUK bezpłatnie będzie odbierał także stare meble itp. - Trzeba je tylko wystawić i najlepiej telefonicznie zawiadomić nas, że są one do zabrania - podpowiada dyrektor ZUK.

(hab)

2003.11.12