Targowo, Rumy, Miętkie, Dźwierzuty, Gisiel, Linowo, a także Popowa Wola to wsie, w których niebawem mają ruszyć prace związane z remontami świetlic. Fundusze na ten cel w większości będą pochodzić z projektów realizowanych w ramach Lokalnej Grupy Działania.
W gminie Dźwierzuty w większości wsi istnieją świetlice wiejskie. Problem w tym, że zwykle budynki te mają już swoje lata i w związku z tym ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Co prawda samorząd w miarę możliwości sukcesywnie je remontuje, jednak potrzeby wciąż są duże.
- Realizowany przez gminę program poakcesyjny wyzwolił w mieszkańcach chęć działania. Żeby ją utrzymać, potrzebne są miejsca, gdzie ludzie mogą się spotykać i wcielać swoje pomysły w życie – mówi wicewójt gminy Dźwierzuty Jarosław Śmieciuch. W ramach Lokalnej Grupy Działania gmina złożyła trzy tzw. małe projekty na modernizacje świetlic i trzy duże. Te pierwsze obejmują prace remontowe w Dźwierzutach, Giślu oraz Linowie i opiewają na kwotę około 60 tys. złotych. Świetlice w tych miejscowościach doczekają się m. in. wymiany stolarki drzwiowej i okiennej.
- W Dźwierzutach wstawione zostaną nowe drzwi, bo stare są już nieszczelne, przez co ucieka nam ciepło – mówi Jarosław Śmieciuch. Z kolei w Linowie z dachu zdjęty zostanie uszkodzony eternit. Znacznie więcej, bo aż na 350 tys. złotych opiewa wniosek na modernizację obiektów w Rumach, Targowie i Miętkich. W tym przypadku prace dotyczyć będą remontów dachów. Oprócz tego obiekt w Rumach ma być przebudowany tak, by znalazło się jeszcze miejsce na garaż. Wszystkie te prace są zaplanowane na ten rok. Oprócz tego dźwierzucki samorząd zamierza jeszcze złożyć wniosek do PROW na adaptację starej stajni w Popowej Woli, która w ubiegłym roku, dzięki staraniom mieszkańców, została im przekazana przez agencję nieruchomości rolnych i służy im jako świetlica. Sołtys Kazimierze Klobuszeńskiej marzy się stworzenie tam m. in. domu weselnego. Wcześniej w stajni ma zostać wyremontowany dach położony jeszcze w latach 60., po pożarze budynku. Co prawda mieszkańcy naprawiali go już własnymi siłami, ale wymaga on gruntownej modernizacji.
(ew)/fot. A. Olszewski