Projekt dotyczący likwidacji Szkoły Podstawowej w Gromie zdjęto z porządku sesji Rady Miejskiej. Burmistrz Mius nie odstępuje jednak od zamiaru. Wkrótce temat ponownie trafi na obrady.

Odroczona likwidacja

W porządku obrad Rady Miejskiej w miniony piątek, znalazł się punkt dotyczący likwidacji Szkoły Podstawowej w Gromie wraz punktem przedszkolnym. Na wniosek burmistrza został on jednak zdjęty. - Chciałbym, żeby decyzja naszej rady była wynikiem dogłębnego zapoznania się ze wszystkimi aspektami sprawy związanej z zamiarem likwidacji szkoły jako publicznej i utworzenia w jej miejsce szkoły niepublicznej – argumentował burmistrz. Po przekształceniu miałyby w niej funkcjonować tak jak do tej pory klasy I-VI i oddział przedszkolny.

Podobny wniosek zamierzali złożyć radni, których jednak burmistrz uprzedził. To jednak tylko z jego strony zagrywka taktyczna. Mius zapowiada bowiem, że od zamiaru likwidacji szkoły publicznej w Gromie nie odstąpi. Głównym argumentem są koszty utrzymania placówki.

- W Gromie na jednego ucznia wychodzi 14,5 tys. zł, podczas gdy w pozostałych szkołach w Pasymiu i Tylkowie kwota waha się między 8 a 9 tys. zł – mówi skarbnik miasta Arkadiusz Młyńczak. Ostrzega też, że w przypadku zaniechania działań restrukturyzacyjnych władza w Pasymiu może przejść pod zarząd komisaryczny.

(o)