Według ostatnich wyników badań przeprowadzonych przez Międzynarodową Agencję Badania Raka, u osób przed 30. rokiem życia regularnie korzystających z solarium prawdopodobieństwo zachorowania na raka skóry wzrasta do 75 %. W związku z tym rzecznik praw dziecka Marek Michalak domaga się wprowadzenia zakazu korzystania z solariów przez młodzież poniżej 18. roku życia. Ciekawi byliśmy, co na ten temat sądzą właściciele szczycieńskich solariów.

Opalanie

WADY I ZALETY

Według kosmetyczki Iwony Poncyljusz, właścicielki Gabinetu Kosmetycznego „Iwona”, problem tkwi przede wszystkim w nieumiejętnym korzystaniu z solarium. – Wiadomo, że wszystko w nadmiarze jest szkodliwe. Konsekwencji zbyt intensywnego opalania się, także na słońcu, jest wiele: skóra wysusza się, zmniejsza się jej elastyczność – informuje pani Iwona. Oprócz klasycznych zaczerwienień i poparzeń nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV może mieć działanie rakotwórcze. Według kosmetyczki ważne jest, aby z solariów korzystać mądrze. – Przede wszystkim nie powinniśmy opalać się zbyt szybko. Czas trwania seansu należy dobierać, uwzględniając fototyp skóry - im jaśniejszy fototyp, tym czas opalania powinien być krótszy - radzi. Należy także zwrócić uwagę na liczne przeciwwskazania do opalania, m.in. problemy z krążeniem czy choroby skóry, a także przyjmowanie leków i preparatów hormonalnych. Ponadto przed rozpoczęciem seansu powinniśmy poinformować właściciela solarium o wszelkich znamionach na ciele, które należy chronić przed działaniem promieniowania, a z każdym powstałym po opalaniu znamieniem udać się do dermatologa. Inną ważną rzeczą jest zrezygnowanie z solarium, gdy w okresie wakacyjnym decydujemy się opalać na słońcu oraz zabezpieczenie skóry przed i po opalaniu odpowiednimi kosmetykami ochronnymi (które różnią się od tych używanych przed wyjściem na słońce).

Zdaniem Iwony Poncyljusz sztuczne opalanie w pewnych warunkach jest korzystne dla naszego zdrowia. W okresie zimowym solarium poprawia samopoczucie, zwiększa także zdolność przyswajania przez organizm witaminy D3. Z solarium warto skorzystać także przed rozpoczęciem sezonu letniego. – Dobrze jest odpowiednio wcześniej przygotować skórę na wakacyjne słońce kilkoma krótkimi seansami – dodaje nasza rozmówczyni. Jej zdaniem osobom przed 18. rokiem życia można pozwolić na okazjonalne skorzystanie z solarium, np. przed studniówką, ale musi to odbywać się „z głową”.

ŚWIADOMOŚĆ KLIENTA

Podobne zdanie odnośnie szkodliwości solariów ma Stanisława Kiersikowska, właścicielka solarium „Kasia”. – Najważniejsze, aby klient był świadomy tego, co robi - wyraźnie podkreśla. - Wśród nich zdarzają się tacy, którzy chcą uzyskać natychmiastowy efekt podczas jednego długiego seansu. Wtedy stanowczo im to odradzam. Pani Stanisława dodaje, że ważne jest stosowanie kosmetyków ochronnych oraz zwracanie uwagi na to, czy lampy w solarium spełniają normy unijne. Osoby korzystające z solarium „Kasia” muszą mieć ukończone 18 lat. – Mamy taką zasadę, zgodnie z którą osoby nieletnie bez zgody rodziców nie mogą się u nas opalać.

PO PIERWSZE: BEZPIECZEŃSTWO

Według Mirosława Medźwiedzkiego, właściciela Studia Urody „Pan Pani”, podczas korzystania z solarium ważne jest zachowanie odpowiednich środków ostrożności. – Należy przede wszystkim dostosować długość trwania seansu do typu karnacji – radzi. Klientom chcącym dłużej utrzymać naturalnie wyglądającą opaleniznę zaleca się krótsze, ale częstsze seanse. Ważne są także lampy do opalania, które zdaniem pana Mirosława powinny być renomowanej firmy i spełniać wszystkie normy. – Wraz z ich jakością zwiększa się bezpieczeństwo klientów – dodaje. W Studiu Urody „Pan Pani” z solarium nie może korzystać młodzież poniżej 16. roku życia.

– Przez pewien czas w okresie zimowym korzystałam z solarium - mówi 45-letnia Anna, mieszkanka Szczytna. - Bardziej niż na opaleniźnie zależało mi na poprawie nastroju i byłam zadowolona z efektu.

Uważa, że pomysł wprowadzenia zakazu korzystania z solariów przez nieletnich jest słuszny.

- Nastolatki, chcąc ładnie wyglądać, często przesadzają z opalenizną, a to może być dla nich niebezpieczne - zauważa.

Aleksandra Gocławska