Bezczelność cyberprzestępców przekroczyła kolejne granice. Ostatnio nieznana grupa hakerów podszywa się pod policję

i za pomocą wirusa weelsof wyłudza od internautów pieniądze. Mechanizm jest prosty - wirus blokuje użytkownikom dostęp do komputerów, a za zdjęcie blokady oszuści żądają zapłaty 500 złotych lub 100 euro.

Oszuści komputerowi

„POLICYJNY” WIRUS

Blady strach padł na internautów w całym kraju, bo najnowszy „wynalazek” cyberprzestepców, wirus weelsof, wnikając do komputera całkowicie blokuje dostęp do jego zasobów. Na ekranie pojawia się informacja, z której wynika, że z powodu przeglądania stron o treściach niedozwolonych, bądź pornograficznych komputer został zablokowany, i tu uwaga, przez policję. Aby sprzęt odblokować należy zapłacić karę w euro lub złotówkach. Jest to też pierwszy przypadek, kiedy internetowi hakerzy podszywają się pod stróżów prawa. Tymczasem policja namawia do zgłaszania przypadków komputerowych infekcji, ale poszkodowani tego nie robią.

ZABLOKOWANE KOMPUTERY

- Do miejscowych funkcjonariuszy policji nie wpłynęła jeszcze ani jedna skarga - informuje „Kurka” Aneta Choroszewska-Bobińska, rzecznik prasowy KPP.

Poszkodowani zamiast na policji, szukają pomocy w firmach zajmujących się usługami komputerowymi i sklepach oferujących sprzedaż oraz serwis pecetów. W Szczytnie takich zdarzeń było sporo.

- Mieliśmy do czynienia z kilkunastoma przypadkami zablokowania komputerów naszych klientów przez wirusa weelsof - mówi informatyk Grzegorz Sokołowski.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.