Pielęgniarki ze szczycieńskiego szpitala wzięły udział w sobotnim ogólnopolskim proteście służby zdrowia w Warszawie. Wśród zgłaszanych przez nie postulatów znalazły się nie tylko kwestie płacowe, ale także żądania dotyczące zwiększenia liczby personelu przy łóżkach pacjentów oraz ochrony przed hejtem i agresją, których doświadczają coraz częściej w swojej codziennej pracy.

Pielęgniarki na proteście
Uczestniczące w sobotnim proteście pielęgniarki ze Szczytna liczą na to, że przyniesie on pożądany skutek/Fot. Facebook Urszuli Prościńskiej

DELEGACJA ZE SZCZYTNA

W sobotnim ogólnopolskim proteście służby zdrowia w Warszawie wzięło udział ok. 40 tysięcy przedstawicieli niemal wszystkich zawodów medycznych. Po manifestacji, przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów protestujący rozbili białe miasteczko, które ma funkcjonować do momentu, kiedy rząd spełni zgłaszane przez medyków postulaty. Wśród protestujących znalazła się czteroosobowa delegacja pielęgniarek ze szczycieńskiego szpitala. - Najpierw pojechałyśmy do Olsztyna, a stamtąd, już autokarem, w większej grupie, do Warszawy – relacjonuje Grażyna Bojarska, zastępczyni przewodniczącego Międzyzakładowego Związku Zawodowego NSZZ „Solidarność”.

KRZYWDZĄCA USTAWA

Uczestniczki sobotniej manifestacji domagają się spełnienia przez rząd siedmiu postulatów.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.