W poniedziałek, czyli tradycyjnie kilka dni przed świętem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, do Częstochowy  dotarli uczestnicy XXXVI Warmińskiej Pielgrzymki Pieszej na Jasną Górę.

Wśród nich znaleźli się pielgrzymi ze Szczytna i okolic, tworzący wspólną grupę tym razem z pątnikami z Bartoszyc (fot. 1). Wśród zmierzających przed jasnogórski obraz najwięcej było osób młodych, choć nie zabrakło i nieco starszych uczestników. Do najbardziej doświadczonych pątników w skali całej archidiecezji należał Piotr Muszyński, który brał udział w większości pielgrzymek. Kolejne dni  były próbą możliwości każdego z uczestników, a z nadarzającej się chwili do odpoczynku korzystali wszyscy (fot. 2). Pielgrzymi będą mogli zapamiętać wczesne wstawanie (np. o godz. 4.00), przemierzanie między śniadaniem i kolacją 30-40 km, msze odprawiane nie tylko  w kościołach (fot. 3), wspólne zabawy w każdym nadającym się do tego miejscu (fot. 4) oraz to, że mieli czas na refleksję nad samym sobą, spotkanie ze swoim bliźnim i z Bogiem.
Pielgrzymowanie do Częstochowy może przybierać różne formy. Od paru lat na Jasną Górę rowerami wybiera się w sierpniu grupka osób związanych ze szczycieńskimi  Kręciołami. W tym roku scenariusz był inny – najpierw przejazd pociągiem, potem spędzenie w Częstochowie kilku dni, następnie powrót na dwóch kółkach do Szczytna.  

Pielgrzymi u celu

 

NIETYPOWE UPAMIĘTNIENIE

Choć zdaniem niektórych muzyka spod znaku Krzysztofa Klenczona i podobnych wykonawców już się przeżyła, nieustannie podejmowane są inicjatywy, by pamięć o wokaliście i kompozytorze związanym ze Szczytnem wytrzymała próbę czasu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.

 

Tekst i foto (tym razem w mniejszości):
G.P.J.P.